opis tego...
Co język sieje, to ucho zbiera
Nie dziw się, że tylko nadzieja
Jeszcze ludzi potrafi w ryzach utrzymać
Choć nie wiadomo ile jeszcze lud
wytrzyma
Gdy przyjdzie wiosna, gdy minie zima
Bo taka właśnie jest tego przyczyna
Że król sobie rządzi, a nie panuje
Minister zaś kradnie, a nie usługuje
Pokora człowieka to matka cnoty
Krzywda nie dzieje się pełnym ochoty
A wstyd człowieczy to cnoty jest tarcza
Nie datki, a ciężka praca ludzi wzbogaca
Czasem trudna bywa narodu zgoda
Gdy w jednym tyglu ogień i woda
W takim razie nie ogrzejesz ciała i
duszy
Nie napoisz spragnionych podczas suszy
Najbardziej boli skryta rana bo
nieuleczona
Tam gdzie jeden sieje zawiść tysiące
kona
Prawda milsza niż najpiękniejsza bajka
Spisując umowę patrzysz gdzie leży kalka
Bo w bajce prawdy zazwyczaj połowę
Męczennicy i święci oddali za to głowę
Rzadko bez wady bywa wielka księga
To jest każdego narodu wielka męka
Pamiętaj, najlepiej jest kłamać na
piśmie
A kto nie wierzy ten rychło sam zawiśnie
Złodzieja jest zazwyczaj bardzo trudno
okraść
Przykrość ta może ciebie tylko spotkać
Nie pokazuj palcem, pokazuj wyłącznie
sobą
Żeś jest nie tylko ubraniem, a godną
osobą
To co człowiek na co dzień i od święta
robi
To nie pieniądze, a właśnie to co go
zdobi
Każdy kocha podobnego do samego siebie
Tak łatwo używać jest słowa przyjaciele
Gdy tak naprawdę sąsiedzka zgoda rzadka
A zgoda to zwycięstwa i dobrobytu matka
Dusza wszystkich ludzi czyni bogatymi
Bogaty z bogatym, a Bóg z biednymi
Ponoć uśmiech dystans między nami skraca
A i tak wielu do domu samym powraca
Zacne jest niebywale życie człowiecze
Co samo nie ucieknie, to samemu
odwleczesz
Co ręka zasieje to oko zbiera
Nie dziw się, że tylko nadzieja
Jeszcze ludzi potrafi jakoś w ryzach
utrzymać
Choć nie wiadomo jak długo lud wytrzyma
Gdy przyjdzie wiosna, gdy minie zima…
Komentarze (1)
Oj Oj Oj dobre!!! W pełni się z tobą zgadzam. Świetny
wiersz