opowiadała
na czystym krześle zawsze siadała babcia,
sprzedawała swoje relacje na kolorowym
papierze, opowiadała długim językiem
jak bywało na wiosnę, o czerwonych
tulipanach i truskawkach w swoim
ogródku,
czasami wspominała o dorosłych, wiele
płynnych słów, wtedy atmosfera
przeradzała się przestrach, ale ja się nie
bałam, szeptałam jej maczkiem do uszka
próbując podmienić jej zamysł, ale ona
dalej
opowiadała i grała dzieciom na nerwach
nie rozumiała, że nasza mała przeszłość
jest więcej warta od wszystkich jej
ugotowanych
obiadów dla naszych rodziców, nastała nowa
era,
dzisiaj czterolatki, posługują się
kalkulatorem
i do późna toczą pod górę rozmowy przez
internet
- grając rodzicom na nerwach
Komentarze (4)
Prozatorko , ładnie opisane . Daję Ci plus , chociaż
myślałem, że znajdę tu wiersz ;-)))
serdecznie pozdrawiam.
nie będę się wymądrzać na temat formy - bo się nie
znam zbytnio na tym :) ale treść ma w sobie coś
wciągającego... zmuszającego do namalawania w
wyobraźni opisanego obrazka, ciekawy wiersz
potok słów jest treścią wiersza, wybrana forma
podkreśla zniecierpliwienie ale też mówi o zażyłości z
babcią, pomimo jej uchybień
Coś jest w tym wierszu, co intryguje...chociaż nie
przepadam za bialymi, to ta forma bardzo przypada mi
do gustu. Historia, ktorą tworzysz też zaciekawia.