Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Opowiadania Balonikowego...

"Opowiadania Balonikowego Króliczka- Ptak o ciepłych piórach".
12.9.2016r. poniedziałek 21:58:00

Nadszedł kolejny dzień, jak zwykle bardzo słoneczny i ciepły, dzieci i młodzież z całej Autlandii się zebrała wokół ławeczki i Balonikowego Króliczka, a ten zaczął swą opowieść o ptaku o ciepłych piórach.

Kochani dokładnie sto dwadzieścia osiem lat temu odwiedził naszą Autlandię pewien ptak o ciepłych piórach. Pióra te pozostawały zawsze ciepłe, nawet jeżeli ów ptak dawno je zgubił. W tym momencie z jednej z swych licznych, magicznych kieszeni wyciągnął na dowód tego, co mówi kilka takich piór i dał zobaczyć i dotknąć z bliska wszystkim, licznie zebranym . W momencie, gdy trwało oglądanie starzec wiódł swe opowieści. Morlis bo tak miał na imię zagościł w moim domostwie. Początkowo bez mej zgody, ale w tym okresie miałem problemy z plecami, wówczas rzucił kilka piór i kazał mi nimi obłożyć plecy i się położyć. Pióra te grzały mnie i już po kilku minutach, może kwadransie czułem się lepiej, a po kilku godzinach śladu po schorzeniu nie było. Do dziś, gdy coś mnie boli okładam to miejsce tymi piórami, bo one wciąż mimo tylu lat nie straciły swych leczniczych mocy.
Mój ptasi gość gościł u mnie na poddaszu ponad miesiąc, zwiedzał Autlandię, był sporych rozmiarów i grywał w koszykówkę z Autlandzką drużynę Kosza Dziurawego. Niewątpliwie był atrakcją w naszej krainie i nie da się ukryć, że było wszystkim żal, gdy jego pobratymcy wracali i go ze sobą zabrali w rodzinne strony. Zastanawia was pewnie, dlaczego w ogóle się tutaj znalazł i dlaczego czekał na powrót swych krewniaków, by mogli go zabrać. Otóż moi kochani mimo, że posiadał pióra o leczniczych właściwościach, to sam nie mógł siebie uzdrowić, a był chory na Astmę Płucną i podczas długiej podróży długie podróży miał silne ataki i opadał wyczerpany z sił. Tak się złożyło, że wówczas przebywali w korytarzu podróżniczym nad naszą krainą.
Dowiedzieliście się kim był i jakie miał właściwości oraz umiejętności. Teraz powiem wam moi mili, że wówczas, gdy mi pomógł, wyleczył z choroby pleców chciałem by zamieszkał w jednym z pokoi, ale on jednak uparcie mieszkał na poddaszu. Urządziłem mu tam wielką łaźnię i huśtawkę. Do dziś wielka wanna oraz wielka, niebieska, drewniana huśtawka stoi i czeka na ewentualny powrót, bo mój ptasi gość nazywany przeze mnie Jordan obiecał, że jeżeli tylko będzie miał możliwość, i będzie w okolicy to mnie odwiedzi.
Przeżyłem z nim pewnego dnia fajną przygodę, posłuchajcie. Wracam do domu, on też skądś powolnie nadlatywał, przysiadł przede mną i mówi, wsiadaj mi na grzbiet zabiorę Cię w pewne, fajne miejsce. Tego dnia uleczyły mi się wszelkie schorzenia i zasadniczo większych problemów ze zdrowiem nie mam. Podczas podróży ponad Autlandią śpiewał:

Miłość to jest to, co ja czuję,
Miłość to jest to, co ja swym dzióbkiem smakuję.
Mam potomka swego
Z wielkiego jaja wyklutego.

Teraz się w Autlandii znajduję,
Teraz tutaj ptaszyce do kochania znajduję.
Mam w sobie z tego powodu wiele radości,
Nie mam z poodu swego schorzenia żałości.

Teraz mam potomka swego,
Z jaja wyklutego,
Bo mi o to chodzi,
By na życia łodzi
Tęsknił za mną cały świat,
Bo przecież jestem wyjątkowy ptak.

Cóż więcej potrzebuję,
Ja tylko Miłość smakuję.

Ptasi rock and roll.

Na tym zakończył swój śpiew i nagle wylądowaliśmy na wielkim drzewie w zgrabnie urządzonym gniazdku, a tam nasza, autlandzka ptasia kobieta, a koło niej dwa jaja i z jednego zaczęła się wydostawać mała, ptasia istota z piskliwym ratatata nie lata.
Także moi mili był t także ptasi Casanova, który pozostawił w Autlandii ślad w postaci dwóch swych potomków i zakochanej po dziś dzień ptasiej mamy. Dzieciaczki nie smućcie się, u ptaków to całkiem normalne, że rodzice, a przynajmniej jeden nie jest przy swych potomstwie na zawsze. Po oględzinach i ptasich chrzcinach, gdy była już ciemna, gwieździsta noc wróciłem z moim sublokatorem i dość długo jeszcze rozmawialiśmy przy herbacie. Niedługo później odleciał, a ja pod swój dach przyjąłem jego kochankę i dwoje dzieci. Do dziś mieszkają na poddaszu, ale w innym pomieszczeniu niż ich tata. Zapraszam was do siebie, możecie ich odwiedzić, bo z tej krzyżówki wyszły ptaki nieloty bez piór, ale bardzo urocze i dość gadatliwe. Na tym zakończę swą opowieść, dziękuję wam za wysłuchanie.

Dziękuję za wczoraj i dziś.

autor

AMOR1988

Dodano: 2016-09-13 09:45:44
Ten wiersz przeczytano 968 razy
Oddanych głosów: 13
Rodzaj Bajka Klimat Ciepły Tematyka Dla dzieci
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (10)

AMOR1988 AMOR1988

Wielkiej pracy tu nie było. Siadam, piszę co tam
sobie wymyślę i idę do dalszych zajęć.

jesionka jesionka

Ciekawie i miło :) Pozdrawiam serdecznie Amorku ...

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Fajna ciekawa bajka. A mi często śniły się wielkie
ptaki i to,że razem z nimi latałam. Może kiedyś byłam
ptakiem? Pozdrawiam.

Halina53 Halina53

Toś się znów napracował...nad treścią i formą...
pozdrawiam serdecznie

Oksani Oksani

Bardzo interesująco musiały wyglądać ptasie chrzciny,
hahhaha!!!!
Świetna bajka. Dziękuję za uśmiech AMORKU i dziękuję
za odwiedziny na "Katharsis" Było mi miło,
pozdrawiam:-)

waldi1 waldi1

chciałbym być ptakiem .. chociażby z Twojej lektury ..

sarevok sarevok

Interesujące :) pozdrawiam i głos zostawiam +

smutnyanioł smutnyanioł

bardzo interesujący ptak nie dosyć, że miał
właściwości lecznicze to jeszcze śpiewał...ładna
bajka.Pozdrawiam miło

WINSTON WINSTON

Za anną
:)
Pozdrawiam, dziękuję!

anna anna

( przeczytaj uważnie- masz powtórki w tekście)
Jak zwykle opowiadanie jest bardzo ciekawe i
pouczające.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »