Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Dla dzieci

OpowiadaniaBalonikowegoKrólliczk...

Kolejna opowieść- bajeczka z tego cyklu.

"Opowiadania Balonikowego Króliczka- Wielkanocny cylinder".
13.04.2017r. Wielki Czwartek 12:46:00

W Autlandii wszystko, co się działo, mijało spokojnie, trwały przygotowania do nadchodzących świąt Wielkiej nocy, gdy w słoneczne po południe wszyscy się zebrali tam gdzie zwykle, by posłuchać kolejnych opowieści Balonikowego Króliczka, posłuchajcie także i wy.

Witam was serdecznie moi kochani w ten wspaniały czas (rozpoczął opowieść podróżnik), jak widzicie ma dziś na sobie cylinder. Jak się może niektórzy z was domyślają jest to bardzo niezwykły cylinder, bo wielkanocny. Pozwólcie, że go zdejmę, a wy paczcie uważnie, co się wydarzy. Ten cylinder mam już od wieków, on jest taki stary jak ja.
Gdy tak opowiadał z cylindra wyskoczyły jeden po drugim zające w różnych kolorach, mniejsze i większe, zawsze parami, dwa niebieskie, dwa biała, dwa zielone, dwa czarne, dwa żółte, dwa czerwone, dwa szare, dwa złote, dwa srebrne, dwa brązowo, całe mnóstwo, nawet dwa różowe, dwa pomarańczowe, koralowe, perłowe, w kolorze wanilii, lilii, łosiowe, a do tego turkusowe i na końcu dwa wyjątkowe, bo brokatowe. Dzieci były rozbawione, każdy chciał dotknąć jednego, to drugiego. A zające figlowały, jedne na drugie wchodziły i po nich skakały, a w momencie, gdy wieszcz znów cylinder na głowę założył to się uspokoiły i w rzędzie stanęły.
Poczym po chwili spod swoich futerek wyciągnęły kosze pełne pisanek, pisanek w różne kolory, kształty, obrazy i inne ozdoby przyozdobione i chodziły zające między dziećmi i resztą zebranych i wręczały każdemu po jednej pisance. Gdy nagle, cylinder na głowie Balonikowego Króliczka podskoczył i baranek jeden mały, śnieżno biały s kremową buzią wyskoczył i różowym noskiem. Cylinder opadł na głowę swego właściciela a baranek beczał zabawnie i nucił piosenkę.
Balonikowy króliczek kontynuował. Kochane dzieci i wszyscy moi drodzy, zebrani otrzymaliście magiczne pisanki, niechaj piękne i błogosławione będą wasze święta. Jak widzicie dziwne te zające. One pochodzą z kapeluszowego królestwa, a baranek jest im przyjacielem. Ten baranek, którego tutaj widzicie chce każde dziecko z osobna uściskać i na swym grzbiecie wziąć na przejażdżkę. Pozwolicie mu na to?
Wtedy wszyscy radośnie krzyczeli, że chcą no i baranek ich ściskał, zające po nim skakali, dzieciom też na plecy wskakiwali i na ramionach odstawiały niemalże małpie figle. Dzieci zaczynając od najmłodszych wybrały się na krótką przejażdżkę na baranku.
Po całej Autlandii rozeszły się te nowiny i wszyscy byli bardzo ożywieni i poruszeni. Kto jeszcze spał zaraz wstał i zorientowawszy się, że ów baranek po ich krainie chodzi zwoływali wszystkich a z nastaniem wieczoru wszyscy wspólnie świętowali Boże Zmartwychwstanie.
Wtedy to nasz podróżnik wszystkim opowiadał, a nawet zające uważnie siedziały i słuchały. Tylko jeden siedział na swych skośnych uszach, innych na plecach, kolejny siedział, a właściwie stał na głowie, inny na ogonie. Któryś leżał dziecku na kolanach. Sowa z drzewa cicho tylko pomrukiwała, zdaje się, że w kota się zabawiała. Była to wyjątkowa okazja spotkania ludzi i zwierząt. A opowieść wieszcza brzmiała:
Moi mili dziś różne dziwa widzieliście, zapytacie, cóż to się z cylindrem działo, jak tam tyle zajęcy i baranek siedziało. No widzicie moi mili, przed wieloma laty, przed wiekami, gdy byłem na wyprawie w Sarenkolandzie i otrzymałem ów cylinder w prezencie od małego Jelonka Baldwinka. Baldwinek na jarmarku kręcił lody i watę cukrową też. Był to szczególny przysmak małego Tuptusia. Dzięki owemu cylindrowi nowa tradycja świąteczna do naszej kochanej Autlandii przybyła i myślę, że już na zawsze pozostanie. Początkowo myślałem, że to zupełnie normalny, czarny cylinder. Jednak nie długo mi zeszło, gdy przekonałem się, że jest magiczny, wielkanocny. Raz wyskoczył z niego pewien ptak, który już do niego wrócić nie chciał, zające i baranek wrócą, ale nie smućcie się. One tam nie mają ciasno, bo przenikają przez pewną zieloną powłokę i wpadając w tunel podróżny wyruszają do innych krain, gdzie święta dopiero nadejdą. Z tego, co mi zdradził, ów ptak, który nie chciał spowrotem wrócić takich cylindrów jest kilka w różnych krainach, a każdy ma inny kolor.
Zapytacie, co z owym ptaszkiem, no wiecie jak to z ptaszkami bywa pewnego dnia, jakoś wczesną jesienią zmarł mu dziubek i łapki i sam poprosił bym mu otworzył mój kufer przygód i pozwolił wskoczyć do owego cylindra. Od tamtego czasu go nie widziałem, jak mi wiadomo z doniesień śpiewającego motyla ponoć osiedlił się na słońcu i jest mu ciepło w końcu. Jeżeli w naszej ciepłej krainie mu było zimno to jedynie słońce jest jego właściwym domem.
Gdy tak snuł opowieści słońce się przybliżyło, a wszyscy zobaczyli siedzącego tam wesołego,, zabawnego małego ptaszka, który nucił tak:

I
Niech ciepła Miłość się między wami rozsieje,
Bo wilka rzecz w te święta się dzieje
Niebawem noc nadejdzie, widnokrąg ściemnieje
Zaszumią wokół wszystkie liście,
Bo oto Zmartwychwstania czas najwyższe przyjście
Za tę pieśń podziękujcie Słonecznemu psalmiście.

Wtedy zające się ożywiły i baranek becząc zanucili tak:

Ref.
Weź podnieś harfę swoją
Niech dźwięki same w obliczu Chwały nie stoją.
Niech rozbrzmi wielki ton
O już słychać, obudził się Zmartwychwstania dzwon.

I ptaszek ze słońca ciągnął dalej:

II
Niech was świąteczny posiłek nie popami,
Pamiętajcie, że na świecie nie jesteście sami
Niech ten radosny czas zakróluje między nami.
Jezus naszą obroną
Alleluja niech będzie Jego ikoną
Niech nigdy świąteczne uśmiechy wam nie opadną.

Na co zające i baranek.

Ref. ...

I znów ptaszek tym razem wraz z całym słońcem, z aniołami w niebie oraz zającami i barankiem.

III
Ozdobili go cierniową koroną
A on jest Zbawienia istotą
On patrzy na Ciebie łagodnym okiem,
A więc dlaczego Ty czasem otaczasz się szalonym amokiem?
Niech ta pieśń was wzruszy
I wyrwie z bierności głuszy.
Pan Zmartwychwstał Alleluja, dar to wielki bezmiary
Spójrz na świat przez różowe okulary.

Po chwili słońce wróciło na swe miejsce, ptaszek zniknął, zające i baranek schowały się do cylindra. Balonikowy króliczek zakończył opowieść i wszyscy w rodzinnym i przyjacielskim gronie świętowali, bo wielką radość z przeżytych przygód posiadali.
A, gdy minęły święta, co donoszę wam ja, wasz dobrze wam znany duszek kronikarz wszyscy wspominali miniony czas i czekali na kolejne, może w majówkę przygody. Każdy liczył, że jeszcze nie jedno im się przydarzy.

Kolejne dzieci szukajcie swojego zajączka. Dla dużych dzieci niech to będzie króliczek Playboya :)

autor

AMOR1988

Dodano: 2017-04-16 10:34:20
Ten wiersz przeczytano 867 razy
Oddanych głosów: 12
Rodzaj Bajka Klimat Wesoły Tematyka Dla dzieci
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (8)

Iris& Iris&

Ciekawa bajka...
Pozdrawiam świątecznie:)

roberttino roberttino

Pozdrawiam świątecznie i życzę wspaniałego króliczka
:)

molica molica

Witaj,
bardzo bogaty ten Twoj króliczek dzisiaj.
Tyle barw, fantazji i ciepła podarowałeś czytającym.
Nieustającej radości w święta i po nich.
Serdecznie pozdrawiam.

waldi1 waldi1

szalejesz jak zawsze jest oki ..

Sabina Gancarz Sabina Gancarz

oj Amorku ale zajączkowo poszalełeś dziś w tej Twojej
Autlandii
wesołych Świąt życzę:))

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »