Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Opowiadanie wieczorne

Księdzu Twardowskiemu ja, stary koń...

Choć nam, wiernym łzy
znów tłoczą się jak chamy,
żegnamy... Pora już,
jak marchew najzwyklejsza
Bóg będzie dla nas rósł,
a Ksiądz zostanie w sercach...
Boga najłatwiej znajdował,
nie pisząc o Bogu...
Nigdy nie wiadomo-
mawiał o miłości-
czy pierwsza jest ostatnią,
czy ostatnia pierwszą...
Nadziwić się nie mógł
swej duszy tajemnicą...
Po prostu siedział przy nas
i zwierzał swój sekret,
że On, Ksiądz
wierzył Panu Bogu jak dziecko...
Aniołowi swemu
ruszać w te pędy kazał,
by nie zapomniał,
że trzeba stąd odejść...
Spieszył się kochać ludzi...
Zostały po nim buty
i telefon głuchy...

W wierszu wykorzystałem sparafrazowane fragmenty z wierszy księdza Twardowskiego.

autor

Bernard Lis

Dodano: 2006-05-24 15:46:13
Ten wiersz przeczytano 616 razy
Oddanych głosów: 11
Rodzaj Biały Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

spandrx spandrx

Uważam,że świetnie wykorzystałeś fragmenty z wierszy
księdza Twardowskiego,czytałam ostatnio Jego wiersze i
bardzo mi się podobają. Można się na nich
wzorować.Pozdrawiam ;D

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »