Opowiastka hebanowa
Dziś jeden wiersz.
"Opowiastka hebanowa".
04.02.2019r. poniedziałek 12:04:00
Szufluję, równo pracuję,
A hebanowa poświata
W oddali daje do myślenia.
Pot spada, już nawet nie ucieknie,
Praca z mozołem,
Włos w strączki,
Po robocie będzie umyty.
Egzystencja ta cała w kwiatach,
A ja szukam drogę swoją, wspaniałą
W oddali bicie dzwonów.
To nie my na ślubnym kobiercu,
Nie wiem, co by się musiało stać,
By i mnie spotkał ten zaszczyt
Trudno najwyżej umrę starokawalersko.
Miło mi, że jesteście, zapraszam ponownie :)
Komentarze (19)
Wielu z nas szuka swojej drogi.
Życiowy przekaz z dużą refleksją.
Pozdrawiam.
Marek
nie będzie tak źle przyjacielu ...
lecz czasem wolność jest cenniejsza od świadomego
wejścia w pułapkę szczęścia ...
Trochę końcówka nierówna. Reszta w porządku. Dobry
tytuł.
podoba mi się pozdrawiam