Opowiem ci bajeczkę...
raz Księżycowi spać się nie chciało
właśnie w powrotną stronę ruszył
(z zachodu na wschód)
wolniutko wędrując
zobaczył uśmiech Słońca
spojrzeniem powłóczysytm
jakiś blady taki zerka
bardziej Słońce uśmiecha się
wzrok przyciąga ustami kusząc
pięknie jest w dzień
śpiew ptaków cudowny
uśmiech ludzi radosny
w bajecznym świecie
perliste złoto mieni się
kolorowo oczy się otwierają
do Zenitu Słońce zbliża się
też i Księżyc w uśmiechu
oboje witają się w wdzięku
barwnych emocji
Księżyc na wschód wędruje
Słońce na zachód
na pewno kiedyś znów spotkają się
2009-11-24
Komentarze (2)
w:) IGUS no widzisz i nie widzisz że za dnia mamy i
słońce i księżyc a był taki dzień co w Zenicie właśnie
mijali się no ale wiesz sama jak to jest w:)
ale dziękuję za przeczytanie :)
Brak mi punktu kulminacyjnego / niewiele z tej bajki
wynika / pokusilabym sie moze o przyczyne dlaczego
ksiezyc I slonce osobno - cos pouczajacego ,
niewykorzystany pomysl .