...opowiem Wam Jego historię...
trylogia "historia zakochanych" cz3
...opowiem Wam Jego historię...
Od samego rana smutną minę miał
Różne tablety na uspokojenie brał
Wiedział, że coś złego się wydarzy
Coś, co w najgorszych snach się tylko
marzy
Nikogo nie kochał – nie był kochany
Został przez życie i wszystkich oszukany
Rodzice źle z nim postępowali
Złudne nadzieje w sercu dawali
Siedział po cichu w swym pokoju
Ojciec nie dawał mu nawet chwili spokoju
Wszedł do pokoju – zaczął go bić
On bólu ani łez nie chciał w sobie kryć
Płakał i krzyczał: Tato dość już tego!
Przez Was mam dość życia mego
Gdy ojciec przestał – z domu wyszedł
Na spotkanie ze mną przyszedł
Sprzedałem mu towar – niezłej jakości
Po którym ludzie są w stanie słabości
Naćpał się chłopak, że ledwo chodził
Myślał, że życie swe osłodził
Do przyjaciółki poszedł, by Ją zobaczyć
By za wszystko mogła mu przebaczyć
Wiedział, że mało czasu mu zostało
Serce powoli bić przestawało
Wszedł bez pukania
Do Jej mieszkania
Zobaczył jak klęczy zakrwawiona
Widział, że jest przestraszona
Usiadł obok Niej – mocno przytulił
Smutek i żal w wnętrzu swym stłumił
Gdy zobaczył, że przestała już żyć
Serce mu przestało bić
Gdyby nie ćpał – to by przeżył
Lecz, w co by teraz wierzył?
Gdy najbliższa osoba umiera
Całą nadzieje i marzenia odbiera
Komentarze (1)
Smutny,ale dobrze napisany podoba mi się słowny
przekaz.