Opowieść
Tak samo jak zjawił sie niespodzianie i zmienił moje życie nie dopoznania tak że wszystko było w kolorach tęczy, tak też niespodziewanie zniknał i wszystko poszarzało, a ja naprawde go kochałam.
Pewnego dnia zjawił się ktoś
nieznany, odległy gość.
Był blisko i mocno trzymał mą dłoń,
sprawił ze nagle życie zmieniło bieg.
I tak oboje biegliśmy gdzieś,
z uśmiechem na twarzy,
z iskierka w oku.
Serca w nas biły w jeden rytm.
Lecz nagle zerwał się wiatr
i mgła okrył świat.
Niewidzialna ręka chwiciła go
i porwała w nieznany krąg.
Trzymałam mocno jego dłoń,
lecz coś silniej szarpneło ją.
I zniknął on,
a razem z nim kawałek mnie.
Tkwie teraz w próżni!
Gdzież znaleźć to co skradzione to co zranione i zagubione?! ................................................. Chyba tylko w drugim człowieku. Mam nadzieję że kiedyś w końcu mi się uda i już nie bede musiała płakać. Tak bardzo chciałbym być szczesliwa i kochana
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.