Opowieść
Prowadzę samochód środkiem miasta
Automatycznie zmieniam bieg
Moje myśli gdzieś są daleko
Na pewno nie w samochodzie
Czekam, może zadzwoni telefon
Jestem na niego gotowa
Może Piotruś pan sfrunie z nieba
Zacznie moje życie od nowa
Może spotkam żabę i jej nie rozjadę
Nie, Nie będę jej całowała
Zatrzymam się, pogadam
Może załatwi mi Piotrusia Pana
Prowadzę samochód środkiem miasta
Te parę minut z dala ode mnie
Na granicy rzeczywistości
Na pewno nie w samochodzie.
Komentarze (1)
W samochodzie dobrze się myśli - szczególnie w
korkach... Niebanalnie opisujesz krótki fragment dnia,
zdarzenie, myśl - metaforyka też ciekawa, bajkowa.