Opowieść o platonicznej miłości
Razem z dorastaniem dojrzewa nasienie,
z młodzieńczego w męskie zmieniając
spojrzenie.
Miłość ta wybuchła z nagła
niespodzianie,
jak przyroda wiosną, gdy ciepła
dostanie.
Serce porażone przez miłosne drżenie,
biło jak szalone podnosząc ciśnienie.
A oczy wciąż głodne istoty spełnienia,
pragnęły się sycić obrazem wielbienia.
Po latach, gdy serce tę miłość wspomina,
obrazem jak żywa jawi się dziewczyna.
Dziewczęcą postacią jeszcze obdarzona
i w kształty kobiece ledwie obleczona.
Postacią niewinną siała zawstydzenie,
wywołując pełne tym onieśmielenie.
Miłość ma się nigdy nie odwzajemniła,
bo jej nieświadoma ta dziewczyna była…
Komentarze (8)
pięknie tak subtelnie o nieśmiałej pierwszej nie
spełnionej miłości:-)
pozdrawiam
Ładny wiersz, choć trochę smutny,
z tej przyczyny, iż to była miłość
platoniczna, a dziewczyna nic o niej nie wiedziała.
Pozdrawiam serdecznie :)
jeśli ta pierwsza była niespełniona, platoniczna to
bardzo szkoda.
serdeczności :)
Przepiękna opowieść, podoba mi się, pozdrawiam :)
Taka właśnie często bywa pierwsza miłość, nieśmiała i
skrywana.
Podoba mi sie wiersz w treści i formie.
Miłego dnia:)
... ładne wersy o niespełnionej miłości... Miłego dnia
:)
https://www.youtube.com/watch?v=6BYeZWaGgA4
Pozdrawiam M.N.
Każdy chyba przeżył taką miłość :)podoba mi się
Miłego dnia :