Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Opowieść zimowa

Kiedyś zima była tajemnicą
ulepiony bałwan stawał się naszym przyjacielem
w śniegu mieszkały elfy
które wieczorami przyfruwały do domów
by swe zmarznięte skrzydła
ogrzać w cieple domowego ogniska

Przy piecach siedziały babcie
dziergały szaliki i nasze charaktery
Przestrzegały przed złą Królową Śniegu
i obojętnością ludzkich serc
Zima wydawała się wiecznością
której wtedy jeszcze nie rozumieliśmy

Gorący kubek kakao
był jak lawa z Tajemniczej Wyspy Juliusza Verne'a
Za oknem tańczyły bezlistne ramiona drzew
które jak nic innego pobudzały naszą wyobraźnię
(wtedy chowaliśmy się pod pierzyną)
Raz były to koszmarne potwory z Krainy Oz
innym razem sympatyczny smok
przyjaciel
z którym chciało się pofrunąć
do świata Niekończącej się Opowieści

Wieczorami ludzie spotykali się
Nikomu się nie śpieszyło
Wszystko miało swój porządek
Uwięziony w starym zegarze czas
zdawał się nie istnieć...

autor

Stromboli

Dodano: 2019-11-08 12:28:30
Ten wiersz przeczytano 1423 razy
Oddanych głosów: 15
Rodzaj Biały Klimat Refleksyjny Tematyka Świat
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (16)

wolnyduch wolnyduch

Ładnie, z nostalgią za tym co było, tak, to prawda,
kiedyś życie miało wolniejsze tempo, ludzie byli sobie
jacyś bardziej życzliwi i spędzali miło ze sobą czas,
wydaje mi się, że mieli mniej w sobie złości i
zazdrości.
Dobrego dnia życzę Stromboli:)

Stromboli Stromboli

Dziękuję Wam za przeczytanie i komentarze, wracajmy
czasem do tamtych chwil, choć jak napisał Wiktor nie
zawsze były tak piękne.Pozdrawiam

AMOR1988 AMOR1988

Świetna opowieść a ja znam takie piece takie babcie
takie chwile które wspominam wspominając dzieciństwo i
wytchnienie.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Piękna opowiesć z dzieciństwa - krainy moralności,
wyobraźni i bajek. Ja pamiętam jedynie stalinowskiego
Dziadka Mroza i Matkę - przmęczoną pracą - gdy - w
wigilię szykując Świeta - Pierwszego Dnia - spala
nieprzytomnie "do upadlego".
Dobrze jest mieć takie w umyśle pamiątki.
Pozdrawiam serdecznie:)

mala.duza mala.duza

...kiedyś, oj kiedyś, czasami jest tak i teraz -
wspólne rodzinne towarzyskie ot tak spotkanie przy
choince albo ciepłym kominku

MariuszG MariuszG

Powrót do przeszłości. Beztroskie dzieciństwo miło
wspomina się.
Pozdrawiam

anula-2 anula-2

Stare sentymenty z dzieciństwa,
gdzie nam były w głowie świństwa.

Pozdrawiam, miłego dnia.

anna anna

dzieciństwo jest cudowne. (z perspektywy czasu)

promienSlonca promienSlonca

Witaj.
Niezapomniane wspomnienia z dzieciństwa,
na zawsze.
Wspaniały przekaz wiersza i jego klimat.
Pozdrawiam.:)

Belamonte Belamonte

Mam nadzieję że jeszcze powrócą te czasy i że
gdzieniegdzie jeszcze są. Miły klimat, pozdrawiam.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Bardzo interesujący i /moim zdaniem/ bardzo dobrze
napisany tekst. Mówiąc krótko; piękna zimowa opowieść.

Udanego dnia życzę.

Marek Żak Marek Żak

Tak była, a ilość dóbr była też wielokrotnie mniejsza.
Coś za coś.

Stromboli Stromboli

Oj tak Sotku, dziękuję za odwiedziny

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »