Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Oprawca

Gdy upadłem dłoni swej mi nie podałeś
Byłem spragniony
A Ty wodą z dzbana kwiaty podlewałeś
Byłem głodny
A Ty usta nicią mi zaszyłeś
Chciałem kochać
A Ty serce spopieliłeś
Gdy ja mówiłem
Ty uszy swoje zakrywałeś
Gdy ja płakałem
Ty do rozpuchu się śmiałeś
I tak nie przyjacielem
Lecz wrogiem się stałeś...
I mimo że pali mnie ogień Twej osoby
I mimo że idąc z Tobą idę przez przeszkody
I mimo że głos Twój uszy mi rozrywa
I mimo że wzrok Twój ciało me przeszywa
I mimo że jesteś dla mnie katem
W sercu moim zawsze będziesz bratem

dla mojego przyjaciela...

autor

skorpion

Dodano: 2005-03-06 00:21:04
Ten wiersz przeczytano 745 razy
Oddanych głosów: 15
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Przyjaźń
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »