Optymizm o poranku
Na drzewach szadź, miasto się ze snu
budzi.
W ciszy odchodzi gwiezdna noc.
Ktoś już nie śpi, przez okno wita nowy
dzień
i wzrokiem chwyta gwiazdy.
Na drodze pies się włóczy – pewnie
bezdomny.
Może ktoś nad nim się zlituje?
Czyjaś tęsknota się niesie,
na wszystkie świata cztery strony!
A ziemia toczy się po swej orbicie,
od niej zależą ludzkie losy.
Tym, co płaczą by mógł się śmiać ktoś
inny,
mówimy dość!
Odpędź szare myśli, szkoda na to łez.
Z nadzieją patrz na nowy, wstający lepszy
dzień.
Komentarze (14)
łapie Twojego optymizmu ile się da :)
nowy dzień niesie nadzieję, a uśmiech nie żałujmy jest
on lekarstwem dla duszy...ładny wiersz...pozdrawiam
Tym co płaczą...Świetne podsumowanie. Pozdrawiam
serdecznie.
Czyżby zainspirowane Stachurą?(Opadły mgły, wstaje
nowy dzień)
optymizm mnie rozpiera na wiosnę jak ... :)
Popieram, też zaczynam z nadzieją patrzeć w
nadchodzący dzień, pozdrawiam.
Patrzę i wierzę, dlatego żyję:):):)
hmm.. to może by tak tego psa nakarmić? zimno jest i
psuje mi to trochę ciepły klimat wiersza:) pozdrawiam
Dokładnie, każdy dzień powinniśmy witać z uśmiechem,
wtedy na pewno będzie lepszy. Pozdrawiam :)
Witam optymistę, ale masz rację, niema to jak na
wesoło - ja też tak dzisiaj myślę i niech już tak
zostanie...powodzenia
Nowe i nieznane niesie optymizm :)
Właśnie dzisiaj za oknem piękny dzień - dobrze się
komponuje z Twoim tekstem :)
dziś komuś napisałam na gg...z nadzieią idz w swoje
życie...uśmiechem przywitaj dzień ...a wtedy będzie
lepiej ...pozdrawiam tak czuje w Twoim wierszu
wróbelku a więc: odpędzam!:))) Patrzę z nadzieją. Jak
zawsze. Prawie....:) Fajny wiersz, czyta się na
wdechu. Ufff, ale ładny dzień.