OPUSZCZONY PRZEZ MUZĘ
humoreska sytuacyjna
Pewien poeta -
bardzo strapiony,
przez swoją muzę
jest opuszczony.
Gdzie ona poszła
rozmyśla smętnie,
dla niej pisałem
wersy namiętne.
Bo pieszcząc struny
na twojej harfie,
to tylko wtedy
pisać potrafię.
A teraz nagle
mnie zostawiłaś
ta sytuacja -
nie jest mi miła.
Czyżby cię jakiś
zwabił konkurent,
lato - więc łatwo
mogłaś mu ulec.
Jesteś kobietą
i kilku wieszczy,
kiedy przechodzisz
wzrokiem cię pieści.
Jeśli nie powiesz
co to ma znaczyć,
na pewno pióro
złamię z rozpaczy.
Muzo, czy widzisz
determinację,
powróć a wtedy
twą adorację...
Wzniosę do wyżyn,
których nie znałaś,
muza przytomnie
się zapytała …
A czym to zrobisz
mój drogi panie,
gdy nierozsądnie
pióro złamane?
Komentarze (12)
Ładny wiersz :) Pozdrawiam +
Otóż to, winter, otóż to :)
no wlasnie:) poeci maja sie dobrze, bo muza jest
rodzaju zenskiego, a co z paniami-wierszokletkami?
zdane na siebie sa jak zwykle kobiety:) fajny wiersz,
pozdrawiam :)
Nie łam się i nie łam pióra. Muzy mają to do siebie,
że czasem się zawieruszają, wierzę, że ją skusisz.
Pozdrawiam :)
Tak, powiedziałem-
"na pewno pióro
złamię z rozpaczy,"
ale to wcale jeszcze nie znaczy
że tak zrobiłem,
czekałem przytomnie na twoje pytanie
och moja MUZO
zacznijmy granie!
gdy tylko pióro złamane, to zawsze
jeszcze jest nadzieja, że się
trafi na dobrego czarodzieja
Pozdrawiam serdecznie
Trochę jak błagalna litania do bogini :)
Musi zadziałać. ;)
Pozdrawiam.
Panie Zdzislawie, wywołał Pan u mnie duuuży uśmiech.
Dziękuję.;D
Bardzo płynny i wesoły wiersz.
fajny, a jednak życzę przysłowiowego połamania pióra:)
pozdrawiam
Fajny, rytmiczny wiersz i choć romantyczny, to i
humorystyczny w zakończeniu. Pozdrawiam :)
Uśmiechnełam się na końcu wiersza. Podoba mi się
poprowadzenie tematu.Pozdrawiam.
Ładna satyra . Pozdrawiam