Ora
Niebo się chmurzy,
daleko gdzieś grzmi.
Nadciąga burza.
Czubki sosen-
zastygły w bezruchu.
Na tle ciemniejącego nieba,
jachty wracają do portu.
Nad Gardą zapada cisza.
Zrywa się wiatr.
Nagle grzmot,
błyskawica tnie ciemne niebo.
(raz , dwa , trzy)
... i po burzy-
cisza.
Deszczyk cichutko spływa po szybie,
wiatr delikatnie kołysze czubki sosen.
Ora- wiatr nad jeziorem Garda we Włoszech
autor
Agnieszka B.
Dodano: 2019-07-03 14:13:57
Ten wiersz przeczytano 6493 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
:Pięknie -chwilka i oczyszczenie nadeszło.
Ładnie.
Natura potrafi być groźna, ale jednocześnie urzekać.
Piękny obraz burzy nad jeziorem namalowałaś.
Pozdrawiam lipcowo i serdecznie. :)
A u nas na zachodzie nie tylko deszcz
lecz nawet burze nie mają ochoty zaglądać.
Za mało grzeszymy a może zbyt wiele?
Fajny wiersz. Pozdrawiam :)
Cisza przed burzą jest zawsze bardzo wymowna i groźna,
deszcz oczyszcza atmosferę z napięcia i spokój powraca
tęczą na niebie...:)
Ładny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Lubię to raz dwa trzy i po burzy a deszczyk by się
przydał:)pozdrawiam.
poczułam ten klimat ciszy przed burzą ...
pozdrawiam :-)
:)
Prześlij deszcz do mnie ;-)
Pozdrawiam
Poczulam Mazury.
Pozdrawiam:)
zrobiło się przyjemnie (tęsknię do deszczu)
Obraz jak przed burzą, dreszcz niepokoju zawsze w
takiej chwili towarzyszy.
Pozdrawiam serdecznie :)