Ore, ore czyli brzemienna w...
Że będzie prościej. Będzie jaśniej.
Że tylko gwizdnę, tylko zechcę.
Że spełnisz każde z moich pragnień,
mówiłeś, patrząc w nieboprzestrzeń
tym szklanym wzrokiem. W plum, plum
deszczu
z kwiatka na kwiatek skaczą perły.
Aż po policzki. I głos nie twój
(to winne śpiewy) winny księżyc,
który był świadkiem. Nie zaprzeczasz.
Ona nie spała, mnie śpiew uśpił.
Sukienka? Ore. Znów brzemienna.
Zabrałeś ciepło. To z poduszki.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2019-02-15 13:47:46
Ten wiersz przeczytano 1877 razy
Oddanych głosów: 60
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (61)
Jak zwykle, PIĘKNIE.
Superaśny.Pozdr.
piękny wiersz. najwyższa półka. nieosiągalna.
gratuluję Ewo :)
Przekapitalny!!!! :)
...pięknie jak zawsze...pozdrawiam
Mimo smunego tematu zachwycasz swoim przepiękny
nastrojowy wierszem
Pozdrawiam serdecznie Ewuniu :)
Ślicznie, rytmicznie, ale smutno.
Pozdrawiam serdecznie :)
Smutkiem powiało, ale dobrze oddany nastrój.
Podobaś :)
Piękny wiersz. Smutny ale bardzo prawdziwy. Serdecznie
pozdrawiam
ooo... zaskakująco, interesująco i niesamowicie
rytmicznie :-)
Popędziłaś z wiatrem....
Serdecznie dziekuje kolejnym gosciom za poczytanie i
dobre slowo. Zosi za "to", dodatkowo dziekuje :)
Smutkiem zakręciłaś ale pięknie napisany
wiersz.Pozdrawiam serdecznie.
Jest forma, jest rytm i jest nastrój :) Gratuluję :)
Bardzo ciekawie napisane.
Lekko, rytmicznie, itd. Cacko.
Serdecznosci :)