Orędzie Karpia
Dzisiaj wystąpi Karp z orędziem,
lecz jakim je wyrazi głosem.
Jakim on głosem mówić będzie,
dla ludzi może to być ciosem.
Czy zrozumieją treść przemowy,
bo po raz pierwszy tak się stanie.
Że Karp przemawiać będzie z głowy,
i to dokładnie każde zdanie.
Nikt mu przemowy nie napisał,
nie znalazł się takowy śmiałek.
On wie, co znaczy głucha cisza,
a nawet ciszy tej kawałek.
Owszem w głębinach plotkowano,
że Karpiem jakiś Sum kieruje.
Któremu kiedyś coś zabrano,
a teraz zemstę tylko czuje.
Karp nie negował, nie zaprzeczał,
udawał też, że nie zna suma.
Bo on przypłynął gdzieś z dorzecza,
wypłynął jakoś, i wciąż duma.
Porozstawiano mikrofony,
sprawdzono każde nagłośnienie.
By Karp miał komfort zapewniony,
i zaczął wreszcie przemówienie.
Już telewizja sygnał daje,
prezenter Karpia zapowiada.
Lecz przed pulpitem nikt nie staje,
nikt deklaracji nie chce składać.
Ryba nabrała wody w gębie,
wolała zostać gdzieś w odmętach.
Bo milsze są jeziora głębie,
niż nadchodzące zawsze święta.
Komentarze (6)
Jeszcze nie dziękuję... bo jutro kolejny - świąteczny
- wiersz.Ale było miło gościć....
Bo "karp przemawiać będzie z głowy",
zanim coś rzekł,już Wigilia,patrzy a tu nie ma głowy.
Choć to rym homonimiczny to troszę i komiczny.
Pozdrawiam Grand.
w okresie wigilii to karp powinien ostro protestować!
Radosnych Świąt życzę!
Bardzo sympatyczny, ciepły wiersz pozdrawiam
serdecznie;)
Chciałoby się napisać ładna bajka, ale niestety, bajka
to nie jest. Na miejscu karpia bym uważał, bo Wigilia
tuż...
Wesołych Świąt!
Zdrowych, Radosnych, Rodzinnych Świąt Bożego
Narodzenia oraz Samego Dobra na Nadchodzący Rok dla
Ciebie Tadeuszu i dla Twoich Bliskich
życzy Arek