Origami
Nikt nie mówił, że jest łatwo, gdy zagadka
się rozwija
prędzej noc nastanie za dnia, mrok uczonych
wnet spowija
zewsząd grube pergaminy, poukrywane w
starej wieży
poskurczany eremita, wzrokiem stronę
bacznie mierzy
Dane byłoby skorzystać z wiedzy pismem
obleczonej
lub w myślotok się zagłębić tej przestrzeni
nieskończonej
gdzie na liter gibkich kształtach,
zawieszone głoski skrzętnie
ledwo mędrzec już spogląda, błądząc
wzrokiem swoim mętnie
Zegar ósmy raz wybija, szczyt swej formy
niespodzianie
małe cienie tańczą szybko jak przy tipi
dwaj Indianie
kandelabry odsłonięte, mleczną łuną
otoczone
oddzielają dzieła punkty, co zaczęte i
wyśnione
Gdzie jest sens tych poszukiwań, po co
ślęczeć nad księgami
mały karzeł siedzi w kącie, męczy w palcach
origami
bo z papieru żuraw kwili, pieśń naprędce
ułożoną
wszystkie świece na świecznikach,
równiusieńko dzisiaj płoną
Okulary opadają, głowa w sen zapada
nagle
skrzat co w rękach ptaka trzymał, jawi się
paskudnym diabłem
pośpiech rzadko jest życzliwy, cieszy
krasnal się cichutko
czas uwielbia płynąć szybko, chyboczącą z
drewna łódką
Nieodkryta tajemnica, sen okazał się
wiecznością
nie przesadzaj nigdy w życiu - przesyt
bowiem jest nicością
origami leży martwo jak ten starzec na
fotelu
bo zagadkę będziesz musiał rozwiązywać już
samemu
Komentarze (6)
Świetny
Ciekawy tekst.Pozdrawiam:)
pozdrawiam serdecznie :)
Sprawnie napisany tekst - lekko, ale z pomyslem,
zamyslem, refleksja i puenta. Podoba :)
Ciekawa proza -pozdrawiam serdecznie ;)
Dobrze się czyta, tę klimatyczną opowieść o eremicie,
szukającym
odpowiedzi na ważne pytania w kśięgach. Lepiej czyta
mi się "poskrywane" od "poukrywane" - dla rytmu.
Msz ten wers:
"bo zagadkę będziesz musiał rozwiązywać już samemu"
nie brzmi dobrze. Może napisać
"bo zagadkę pewnie przyjdzie
rozwiązywać ci(już) samemu"?
Bo w wyrażeniu "będziesz musiał rozwiązywać" powinno
być raczej "już sam". Mam nadzieję, że autor wybaczy
mi te czytelnicze uwagi.
Miłego dnia.