Orzechowa łódź
Sparaliżowany oddech utknął
między lewym płucem a oskrzelem,
utonął w żalu z pękniętego serca
z pustkami słów i bezimiennym polem...
...trudów, tak wyżynnych w swej istocie,
tak ubogich i naiwnych na tym świecie
banałów, absurdów, grzechów i brzydkich
ludzi
co wiosłują przez ten bezmiar w orzechowej
łodzi.
autor
Yenna
Dodano: 2005-10-29 21:46:41
Ten wiersz przeczytano 568 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.