Osąd
Nadejdzie Osąd z morza i nieba
Zostanie niebawem wymierzony
Nie uwolni się nikt
Od grzechów płynących
W naszych żyłach
Dźwięki morza sprawią, że ciemne chmury
Zbiorą się nad naszymi głowami
A wiatr z nad morza, przywoła burzę
Słowa tajemnicze niesie ze sobą
Wywołujący uśmiech na twarzy
Niczym opętani przez wiedźmy
Bal pod ich wpływem mocy
Powtarza się każdej nocy
Znajduję się i „ja” pod
władaniem mocy
Widzę motyle złote niczym czeluści
piekielne
Ich skrzydła również dotknął grzech
Nie płacze, zniszczę iluzję
Uwięzioną zakamarkach umysłu
Teraz stanę ponad swym końcem
Niespełnioną obietnicą
Płonącą w mym sercu, zagłębie się w
czerwieni
Niczym morze bezlitosne, jaką karę
wymierzy.
Osąd jest ostateczny i nie podlega odwołaniu. Z przestrogą dla wszystkich...
Komentarze (2)
no...ale pojechała ....jak sąd ostateczny.Tu brakuje "
w" albo inaczej"uwięzioną zakamarkami umysłu"tak jak
jest nie może być.Pozdrawiam :)Twój oryginał
:"Uwięzioną zakamarkach umysłu"
Mroczny wiersz i świetnie napisany, refleksyjny...