Osiemnaście lat
Po wódce
nie masz odwagi
spojrzeć sobie w twarz
osiemnaście lat
po raz pierwszy
chciałabyś uciec
butelki dzwonią
przyjemnie
w ustach
rześkie powietrze
w głowie
szum wodospadu
gdzieś ktoś czekał
myśl jedna
jak oszukać
nocne pogotowie
bociania wiara
że szyny tramwajowe
prowadzą prosto
do celu
niech
twój wagonik
nigdy się nie wykolei
córeczko :) Czerwiec 2009
Komentarze (29)
Mądre słowa dla kogoś kto wkracza w dorosłość.
18 lat - duze przyspieszenie życia łatwo mozna się
"wykoleić".
do tak mądrych życzeń chętnie się
dołączę.pozdrawiam:-)
Bardzo ładne życzenia do których jeśli pozwolisz i ja
dołączę może wspomnę że dorosłość zobowiązuje i myślę
że jesteś dumna ze swej córeczki..powodzenia
bardzo oryginalnie.... oby wagonik do celu nigdy się
nie wykoleil... dołączam się i Ja do życzeń
18-te urodzinki to ważna data i wydaje się, że już
jesteśmy dorośli a jednak..uczymy się żyć przez całe
życie i to jest piękne
Dołączam się do życzeń, pozdrowienia
Bardzo ładne życzenia to ja sie tez dołączam.
pozdrawiam :)
rodzice zawsze chcą dobrze dla swojego dziecka - to
chyba naturalne :) dla mojego daję ile tylko mam sił -
ale żył nie będę sobie wypruwał ... też wciąż żyję :)
Dolaczam sie do zyczen na tak wazne urodziny...wszyscy
sie martwimy, czy aby nasze dorosle w latach dzieci,
mysla rowniez jak dorosli...pozdrawiam
18 lat jeszcze nie świadczy o dorosłości ciekawy
wiersz pozdrawiam
to taki sztucznie wytworzony próg. krok w dorosłość,
to nie tylko przejście, ale przejęcie nowego bagażu na
barki a w tym wieku naprawdę rzadko się zdarza...
córeczka na pewno sobie poradzi, ale nie od razu
będzie dorosła. podrawiam ciepło :)
Rodzice zawsze dobrze życzą swoim dzieciom,radzą i
uczą ,czasami jesteśmy nie doceniani,ale życie jest
dobrym nauczycielem i ono pokazuje gdzie była
racja.Fajny wiersz .Pozdrawiam
Czyżby pociecha kończyła 18 tkę? Ciekawa laurka.
kiedy wkracza się w wiek 18-stu lat- myśli się że
dorosłość dotknęła zenitu....ale całe życie jesteśmy
dziećmi... dla rodziców- oni dbają by żyło nam się
jak najlepiej, byśmy nie wypadli z torów, z
wagonika...oni radzą, pomagają....po czasie dopiero
oczy nam się otwierają, że robili to w dobrej
intencji...Pozdrawiam:)