ósmego dnia
wszystko stało się wcześniej niż stać się
miało
wróciłem szukać zagubionych słów a nie
zdarzają się często
czasem zrywa je wiatr omijają ludzie
później wypełniają niebo jak płynąca
sieć
a jeszcze innego razu są jak wyłowione
słońce z morskiego dna
słyszę jak każdy twój oddech jest coraz
krótszy i z drobnych liści
składa słowa w obcym języku jakby uderzył w
niego i wiał
mroźny wiatr wyczuwając drobiny ukrytego
pożaru
i chronić miał przed nadciągającym
sztormem
mówię że nie istniej nagość
i zdrada której płaszczem okrywamy się by
nie marznąć
tylko dźwięk metalicznego zgrzytu nie wiem
skąd i dlaczego
brzmi nieodwołalnie ukochanym głosem
i za nim stanę i wypadnę z okna nie powiesz
nic
polecę w dal mając wczepione powietrze w
ramiona
nie świadczy to o mej winie choć przylega
do mych rąk
tak samo jak biel do tego złego anioła
dla którego bóg zagubił czas
Komentarze (1)
bo wszystko i tak się dzieje poza czasem tylko czy
tam jest Ona? Dobry wiersz Zatrzymał nastrój słów
myśli które dają wiarę i refleksje że każdy może
odnaleźć swój czas też taki gdy połączone szczegóły
stworzą na chwilę jedność.Nastrój ciszy Wyrazy uznania