Ósmy dzień stworzenia świata
Z czarnej otchłani
na rydwanie zaprzężonym
w anioły ciemności
wyłonił się pod postacią śmierci
stwórca
i rozplątał nić istnienia
drapieżny ptak przecinając powietrze
wzbija się w przestworza
zielona trawa
przybiera kolor zgnilizny
drapieżny ptak przecinając powietrze
upada z hukiem na ziemię
martwa cisza dusi
niemym krzykiem
resztki egzystencji
zamyka czas w sarkofagu zapomnienia
I nadszedł ósmy dzień stworzenia świata
autor
legenda_wysniona
Dodano: 2005-02-01 11:00:48
Ten wiersz przeczytano 991 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.