OSTATNI DZWON
Kiedy ostatni zabije dzwon,
chcę być gotowa do drogi,
wybierzcie dla mnie wygodne buty,
skromnie ułóżcie nogi.
Z szafy wyjmijcie modną sukienkę,
tę w której będzie mi ładnie.
W trumnę dębową ciało złóżcie,
niech się nieprędko rozpadnie.
Pełni powagi nad grobem stańcie
i łzy otrzyjcie z twarzy.
Ktoś poruszony wyszepnie może:
jak to się mogło zdarzyć?
Tymczasem teraz każdy dzwon,
niech bije nawet na trwogę.
Wszystkiemu mężnie stawię czoła,
bo przecież jeszcze mogę!
Komentarze (37)
...wszystko jeszcze mogę:-) :-)
Podobnie jak ja:-) :-)
Pozdrawiam
Hi, hi, uwielbiam czarny humor:))
Przypomniał mi się tekst Zembatego do marsza żałobnego
Chopina:)
a może wystarczy spalić :)
przypomniała mi się piosenka" komu bije dzwon"
pozdrawiam
Ciekawa forma oswojenia smierci pozdrawiam
nie obiecuj sobie za dużo panno canno....często po
"wszystkim" kupują buty z tektury, pudełko z
najtańszego plastiku...ksiądz coś tam pomamrocze,
chlapnie wodą i łopata w ruch...!