Ostatni juz raz ...
Gleboka rzeka o sciany mej duszy uderza.
Fala za fala
Przyplywa i odplywa
A jednak poza powieke nie wyplywa.
Suche oblicze mam.
Oczy smutne
I choc na placz i zal mnie wzbiera
To jest cos co mnie hamuje.
To czas ktory Cie oddalil
To ta dziewczyna
Ta inna dla ktorejs mnie zostawil.
Wiesz boli mnie ten brak
Obojetnosc Twa...
Chwile tamte pamietam dzis tylko ja
Tylko ja bede o nie dbac
Bo ja nadal mam w sercu nas.
I choc nie jestes juz moj
To nadal nadzieje mam
Ze czasem wspomninasz moja twarz.
Chce wierzyc ze bylam Ci wazna
Mimo ze to falsz.
Chce pamietac dni
Gdy tuliles mnie
Gdy tak bezpiecznie czulam sie.
Byly chwile gdy patrzylam na Ciebie.
Czulam bol
Gdyz czulam ze opuscisz mnie
I widzisz podejrzenia sprawdzily sie.
Nie umiem juz zakochac sie.
Skradles czastke mnie
I nawet o tym nie wiesz.
Moze nawet smiejesz sie teraz ze mnie...
To nic
Nie zalezy mi
Bo nie mam sie czego wstydzic
Bo milosc to jedyna rzecz
Ktora omija mnie.
Jedyna ktora w samotnosc sie zmienila.
Nie powiedziales zegnaj
Nie powiedziales PA
Nawet spadaj nie uslyszalam
Powiedz dlaczego tak...?
Ja wiem jestem beznadziejna
Lecz jak ja mam powiedziec Ci zegnaj
Gdy wciaz wierze ze dasz o sobie znac.
Zakochana jak Szekspir
Nieszczesliwie az do smierci.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.