Ostatni kwiat nadziei
Co mi zostało z wszystkich lat?
Z mych lat - dziesiątka – niepokojów.
- Tylko ta narośl – żywy garb,
który na krzyżu dźwigam swoim.
Coś niosę w sobie – w sercu ślad:
utratę syna, zdradę żony
- i brak – miłości. – Wspomnień piach:
ścieżyna w glinie... – gmach z popiołu.
Lecz... – jeszcze pełznę. - Po ten
kwiat...
Tli się nadzieja na dzień przyszły,
że kiedyś - przez szczęśliwy traf
- dojrzeje – owoc... – snów i myśli.
25.05.1993
autor
Wiktor Bulski
Dodano: 2018-12-02 20:18:53
Ten wiersz przeczytano 2041 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (77)
Tesso! - spotkanie z zyciem - mimo calego okrrutnego
dzieciństw bylo zderzeniem niespodziwanym. - lepsza
jest swiadomośc przeciwności iniedogodności przyszlych
- niż rozbicie w proch calego zasobu zaufania, na
ktorym opiralo się moje życie. - zaufania do innych...
- bliskich.
Dziękuję za młłe odwiedziny.
Przesylam serdeczności i życzenie spelnienia w
wierszach wszystkich najcieplejszych kolorów tęczy:)
Mariszu! - dla mnie - piękne są rózne sny: sen o
wielkośc też przerabiałem - pompowany byłem jak balon.
Myslałem, ze w koncu wzlecę, ale moja wielkośc jedynie
na miarę nieboraka, co wciąż o czymś sni.W końcu -
uwierzę w swoją teoryjkę ,ze niebo - to spelnienie
naszych snow - czyli - dla kazdego - na jego miarę.
Brak marzeń - to dla mnie - z miejsca - depresja.
Przecież wiem, kim jestem i co mnie czeka.
Rzeczywiście życie się z Tobą ostro obchodziło,ale
większość ludzi ma zawsze jakiś Krzyż do
dźwigania...nie poddawaj się,póki żyjemy mamy
nadzieję...pozdrawiam ciepło :)
Nie budźmy się z marzeń gdy są piękne.
Dobrze się czyta wiersz.
Pozdrawiam
@ Sotek i TOM.ash: Myślę, ze wielu z nas - zdarza się
grzeszyć pychą. Mnie na pewno to wiem: osobowośc ma
dwubiegunową. Niezależnie od tego, uważm, ze wsród nas
- na Portalu - jest co najmniej kilka, a może nawet
kilkanaście osób, pisząych naprawdę znakomitą poezję.
Poetki te i poeci - piszą nie gorzej niż autorytety z
okresow minionych, a poruszajasię w problematyce
bliskiej wspólczesnym... - niestety:jest jak jest:
tylko szczęsliwa gwiazda - kierowana grymasem i
rozumem - uczynic z nich może "Poetycką Gwiazdę". -
Zapotrzebowanie (czesto chwilowe) i traf - poparte
różnorakimi staraniami - to jedyna droga do stawania
się źródłem.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo lubię pochwalne opinie (czyt.: nawet
pochlebstwa) :):):)
Osso i abandonie: przepraszam, ze "społem..."
-dziekuję za wprowadzenie do terminologii. trudno mi
będzie całkowicie zmienić indywidualny sposób zapisu,
ale postaram się - po zapoznaniu z pauzą, półpauzą -
posługiwac się zankami zgodnie z ich przeznaczeniem i
wymową. Drugim krokiem bedzie zapozanie się z
wachlarzem śr. stylistycznych, które Ossa zechciala
wymienić w jednej z polemik. Następnie - poprubuję
zgłębić nazewnictwo związane z rodzajem wiersza - typu
- "sylabiczny", "sylabotoniczny" oraz inną
terminologię z tego zakresu. Mam wrażenie, że mam
sporą zdolnośc odczytywania niezby złożonej poezji,
ale - jeśli chodzi naweto bardzo podstawową wiedzę
teoretyczną ( a ma ona swoje przelożenie na praktykę)
- to estem zupełnie zieloniutki. Wątla i szczupla
wiedza szkolna uległa całkowitemu zatraceniu, a o
wielu istotnych zagadnieniach z zakresu poetyckiej
praktyki - jako zasadchteoretycznych - nigdy nie
słyszalem.
Wdzięczny więc Wam jestem i gorąco, serdecznie
dziekuję:)
Ossa była szybsza ;)
Wiktorze, dywizy to łączniki, nigdy niewydzielone
spacjami np, biało-czarny. Dywiz nie jest znakiem
interpunkcyjnym. Myślnik, czyli pauza jest najdłuższa,
choć często ten znak zastępowane są półpauzą, trochę
krótszą od pauzy, ale dłuższą od dywizu.
Wiersz dobry, refleksyjny, ale zawsze czytają Cię mam
problem z interpunkcją. Rozumiem, że to taka
odautorska, jak choćby wielokropek przy myślniku, czy
myślnik na początku wersu. Myślnik na początku wersu
sugeruje dialog.
Pozdrawiam :)
Poklon skladam Twojemu wierszowi i podpisze sie
komentarzem autora; Sotek W pelni zgadzam sie z jego
trescia, pozdrawiam:)
@Wiktorze: dywiz to łącznik jest najkrótszą poziomą
kreską, służy do łączenia i wygląda tak: - ; ponadto
mamy 2 myślników: półpauza: – i pauza: —, przy tym
warto może nadmienić, że półpauza jest znakiem
uniwersalnym – może pełnić funkcję i myślnika, i
dywizu. Ja llubię używać w moich długiego myślnika,
mam wrażenie, że on pozwala czytelnikowi na dłuższy
momen do zastanowienia, a przy tym do wybrzmienia —
ale to naturalnie tylko takie moje widzimisię.
Pozdrawiam serdecznie.
Myślę Wiktorze, że tego wiersza mógłby Ci pozazdrościć
nie jeden wielki poeta. Mógłbyś swoją twórczością być
dla wielu wzorcem do naśladowania.
Nie jest to z mojej strony żadne słodzenie ale
osobiste odczucie i przekonanie, którego coraz
bardziej nabieram kiedy czytam Twoje wiersze.
Pozdrawiam.
Marek
@ Jozalka i Roxsi: ostatnio publikuję wiersze powstale
w najtrudniejszym okresie mojego zycia - kiedy drugi
az stanąlem w rozsypce - rodzinnej, osobistej i jako
człowiek niezdolny do utrzymania się z pracy lub
b.niskiej renty inwalidzkiej. - Drugi raz - zimna
ściana!, którą tylko nadwyręzoną głową moglem przebić.
PrzesyLam serdeczne pozdrowienia:)
Osso! - bardzo miło mi - z uwagi na Twój komentarz. co
do odpowiedzi na pytanie - najpierw dowiem się - có to
są te - wspomniane prze Ciebie "dywizy". Zamierzalem
jednak posłużyć się myślnikami.
Przesylam serdeczności:)
Czytałam i ja komentarze; w jednym napisano „każdy
jest kowalem swojego losu” — najwidoczniej pomieszano
los ze szczęściem — tym odczuwanym, bo tylko na nie
mamy wpływ. Tu można powiedzieć śmiało losem
człowieka, jest drugi człowiek. Ponadto zgodzę się z
Miłoszem, że wiersz jest tak skonstruowany, jak autor
zamierzył, z jedną drobną uwagą/zapytaniem: Dlaczego
użyłeś w miejsce myślników, dywizów — zamysł czy
przypadek? Ładny styl, bardzo wymowny. Pozdrawiam...
Miłoszu! - ogromnie się cieszę. uważam Cię z Autora
posługującego się wlasnym językiem, który
niekoniecznie musi byc do konca zgodny z
"obowiązującą" regułą. Tak i ja staram posłużyc się
językiem, ktory powie coś poza regulaminem słownika.
Pozdrawiam serdecznie:)