Ostatni list...
„Czy pamiętasz jak słodko pachniały bzy gdy biegaliśmy po peronie...”
Ostatni list mój ściskasz w ręku
Me czułe słowa we łzach toną
Niemi świadkowie błędów naszych
Różowe pamiętniki płoną...
Senne marzenia utonęły
Płomień uczucia w błocie zgasł
Słowa w końcu górę wzięły
Krzykiem podzieliły nas
Nie odpisuj mi „żegnaj” odpisz
„do widzenia”
Być może oczy spotkają się...
Czas płynie szybko, życie się zmienia
Lecz miłość trwa po wieków wiek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.