Ostatni List Marzyciela
Gdybym mógł raz jeszcze przeżyć jedną wybraną chwilę, to chciałbym znów być w tym miejscu i czasie, gdy pewien uśmiech zamienił wszystkie smutki w radość...
(Zapisane pośród gwiazd niespełnione
marzenia,
Które pewien chłopak w wiersze
pozamieniał,
Nagle nabrały kształtu, można było je
ujrzeć,
Niestety on sam borykał się ze
smutkiem...)
Sara... Nie chcę ranić ani dawać
nadziei,
Proszę, znajdź kogoś, kto bardziej Cię
doceni...
Moja ostatnia wizyta zamieszania była
pełna,
Ciebie nie było a przyszedłem się
pożegnać.
Zostawiłem Ci list, na pewno go
czytałaś,
Wiesz, że nie będziemy już mogli
porozmawiać.
Nie mogłem Cię pokochać, niestety tak
wyszło,
Wybacz, że odchodząc sprawiłem Ci
przykrość...
Pytałaś wiele razy, co moje odejście
znaczy,
Mówiłaś, że rezygnacji nigdy mi nie
wybaczysz.
Przepraszam za zwątpienie w efekty
leczenia,
Nie chcę się oszukiwać, sił już na to nie
mam...
Znasz wyniki i wiesz, że mój czas się
kończy,
Proszę, po prostu... najlepiej o mnie
zapomnij.
Mam rok lub dwa... albo z cudem cztery,
Wiesz, że leczeniem już tego nie
zmienisz...
Naprawdę mi przykro, że byłem taki
głupi,
Marnując swe zdrowie, jakbym mógł je
kupić...
Chciałbym cofnąć czas, zmienić trochę
historię,
Aby łatwiej Ci było dzisiaj o mnie
zapomnieć.
Pamiętam, gdy przy mnie wciąż się
uśmiechałaś,
A teraz nieustannie tylko smutek Ci
sprawiam...
Dziękuję za wszystko... Może w kolejnym
życiu,
Los da nam szansę... o którą prosisz po
cichu...
Ludzie z Beja... Zawsze byliście
oparciem,
Jak z uśmiechem na życie nie mogłem
patrzeć.
Wszyscy mnie znacie, jako Anielskiego
chłopca,
I tak pamiętany chciałbym przez Was
zostać.
Dziś się nie żegnam, przyjdzie na to
pora,
Kiedy natura będzie znów w letnich
kolorach,
Wiem, że wtedy dni będą dla mnie smutne,
Więc najlepiej, jeśli... przyjdą jak
najpóźniej...
Sylwia... Moje nadzieje los rozwiał
wszystkie,
Gdy Cię zobaczyłem pod innym
nazwiskiem...
Niewątpliwie byłaś najpiękniejszą panną
młodą,
Widocznie nam nie było pisane być ze
sobą...
Bez wątpienia to on da Ci większe
szczęście,
Może w innej bajce ja u Twego boku
jestem...
Wiele się wydarzyło przez ostatnie
tygodnie,
Czy naprawdę muszę o Tobie zapomnieć...?
Teraz, gdy czytasz, to wszystko, co Ci
piszę,
Możesz zamknąć oczy i moje myśli
usłyszeć?
Kiedy się poznaliśmy ukoiłaś mój ból,
Byłaś moim szczęściem, Wybranką ze snów.
Nawet myślałem, że złapię Cię za dłonie,
Oświadczę się, szczęśliwa "Tak!"
odpowiesz.
Miałem wiele marzeń, wciąż we mnie żyją,
Choć na ich spełnienie zapewne czas
przeminął.
Chciałbym pamiętać, jak uroczo się
uśmiechasz,
Gdy ujrzenia Cię nie mogłem się
doczekać,
Jak każdego dnia myśl głównie miałem
jedną:
"Tak bardzo bym chciał, abyś była teraz ze
mną".
Mimo, że już dawno wszystko się
pomieszało,
Wciąż wybierałem Ciebie niezmiennie
kochając.
Lecz czy ma sens powtarzać to bez
przerwy,
Skoro ostatecznie mój sen się nie
spełnił?
Więc jeśli naprawdę dzisiaj masz już
męża,
To nasze szczęście niech istnieje w
wierszach.
Aby choć we śnie mogła nasza historia,
Potoczyć się inaczej, byś mogła ze mną
zostać.
Jeżeli naprawdę już nic nas nie połączy,
To chyba najlepiej, jeśli po prostu
zapomnisz
O tych wierszach, w których pisałem
wyznania
I będziesz żyła, jakbyś mnie nigdy nie
poznała.
Jeśli jednak mam klucz do Twego serca,
To daj mi sygnał, żebym o tym pamiętał.
Pokaż mi, że to, co ujrzałem jest
fikcją,
Abym mógł uwierzyć, że jest dla nas
przyszłość.
Może nic nie zmieni żadne moje słowo...
Czy naprawdę nasze drogi tutaj się
rozchodzą?
Wiedz, że Twój uśmiech w moim sercu
będzie,
Niezależnie od tego, jaką decyzję
podejmiesz...
Aniele Stróżu... Czy weźmiesz mnie pod
ramię?
Posłuchasz historii? Chwilę ze mną
zostaniesz?
Wiesz... Chciałbym być częścią nocnego
nieba,
Słyszeć głosy ludzi, móc spełniać ich
marzenia.
(Wkrótce odejdę... Stanę się gwiazdą na
niebie,
Słuchającą uważnie, co chcecie mi
powiedzieć,
Jeśli macie marzenie, nie czekajcie, aż
spadnę,
Wyraźcie je, gdy będziecie w niebo
patrzeć...)
Naprawdę chciałbym, aby wszystko
ujrzane,
Okazało się żartem na który się
nabrałem.
Tak kończy się lato, powoli także
wrzesień...
Których smutki będzie od dziś leczyła
jesień...
Dawno temu pokochałem jesień, bo przyniosła ze sobą nadzieję, że istnieją powody, aby wierzyć, iż mogę być szczęśliwy...
Komentarze (82)
Wzruszasz:)*
Dla mnie to wiersz o rozmarzonej fascynacji, a nie o
realnej miłości.
Cudzą żonę lepiej zostawić w spokoju mz...niech ją mąż
uszczęśliwia...
Zdrówka życzę zatem Pawle!
Smutny ten list, chciałabym powiedzieć, że los się
odmieni. Ale Ty wiesz najlepiej.
Mimo wszystko życzę dobrej myśli.
Pozdrawiam serdecznie
Przepiękny, wzruszający list.
Cuda czasem się zdarzają, życzę wszystkiego dobrego :)
Pozdrawiam serdecznie.
Wymownie i wzruszająco, życzę zdrowia ,spełnienia
marzeń, szczęścia, Błogosławieństwa Bożego,
Wszystkiego Dobrego, pozdrawiam bardzo, bardzo ciepło.
Niech wiara i nadzieja dodają Ci sił i spełniają się
marzenia.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Pawle:)
Nie wiem co napisać.Trudno się czyta takie wiersze a
tym bardziej kiedy to dzieje się naprawdę.Życzę
zdrowia:)
Pozdrawiam:)
Wzruszajacy tekst/ list/ wierzę w to ,że wszystko
skończy się dobrze :) jeszcze nieraz przeczytamy Twoje
wiersze :) tego Ci życzę z całego serducha :)
Podpisuję się pod komentarzem Najki... niech stanie
się cud :)Pozdrawiam serdecznie:)
Piękny wiersz-list.Wyciska łzy.A ja ci życzę by jednak
odmienił ci ON twój los,by sprawił cud i wróciło
szczęście i zdrowie do ciebie...pozdrawiam serdecznie.
List Twój wzruszył mnie niesłychanie. W pełni
zasługujesz na spełnienie marzeń i cieszenie się z
życia. Na pewno los szansę do szczęścia poprowadzi.
Pozdrawiam serdecznie:)
Przyjacielu zapraszam jutro ciebie do siebie ...
Marzenia ponoć się spełniają...
Niech się zatem spełnią wszystkie :))
Serdecznie pozdrawiam, Pawle :) B.G.
Życzę Autorowi, by uśmiechy i dobro od ludzi dodały mu
chęci do życia z całych sił - nie tylko wspomnieniami.
Pozdrawiam serdecznie:)
Smutne, choć mam nadzieję, że to nie jest ostatni Twój
wiersz.
Pozdrawiam :):)