Ostatni lot
Kto był na ich występie ... ten wie ...
wyruszyli szczęśliwi
koncert światu dać
to był chór Aleksandrowa
słynny od dziewięćdziesięciu lat
ja z żoną na nim byłem
mieliśmy to szczęście
ostatni raz ich słuchać
niesamowite wrażenia
na koniec zaśpiewali
czerwone Maki
na Monte Cassino
owacja na stojąco
w oczach pojawiły się łzy
dwa lata później
nikt na świecie
się nie spodziewał
że do celu nie dolecą
piąta dwadzieścia siedem
w powietrzu
przyszła po nich śmierć
świat zamilkł
i cisza nastała
Autor Waldi
Komentarze (13)
Piękne słowa dla upamiętnienia smutnego
wydarzenia.Pozdrawiam:)
Byłem na kilku ich koncertach i zawsze wychodziłem
zachwycony.
Tym niemniej Twój wiersz zaczyna się bolesnym
zgrzytem. Piszesz "wyruszyli szczęśliwi koncert światu
dać". Rzeczywiście jechali dać koncert, ale dla wojsk
rosyjskich podsycających konflikt w Libii. Rosja
prowadzi dziś awanturniczą politykę i oni stali się
tej awantury ofiarami.
A ostatnich wiadomości przeczytaj choćby:
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/the-telegr
aph-wagnerowcy-w-libii-wspieraja-generala-haftara,9150
78.html
Znałam, pamiętam. Śpiewali cudnie.
Dziękuję za przypomnienie.
Pozdrawiam serdecznie.
Niesłychana tragedia i strata dla świata kultury, jak
i ludzi.
Miłego wieczoru waldi.
Bylem, widzialem i nawet rozmawialem.
Do dzis nie moge uwierzyc w ta tragedie, pozdrawiam
Mega wymowny wiersz.
Tak słynny chór teraz słynny też z powodu tej
tragedii.
Smutny wiersz.
Dobrego dnia!
Niestety.
Pozdrawiam, waldi :)
Ona zabiera ostatnią nadzieję, niestety. Pozdrawiam.
Nikt się nie spodziewał takiej tragedii.
Pozdrawiam.
Nie znamy dnia ani godziny więc żyjmy każda chwilą...
pozdrawiam Cię serdecznie Przyjacielu :) dawno mnie tu
nie było ale likwiduję mieszkanie w Łodzi i to mnie
bardzo absorbuje
Bardzo smutne , piękny wiersz bo o prawdzie .
Pozdrawiam
ano tak...