OSTATNI NUMER (proza)
Wstrzymała oddech nasłuchując. Syreny
policyjne przestały wyć, aby pulsującym
światłem rozpraszać ciemność. Byli tak
blisko, że widziała mundurowych
wbiegających do banku.
- Udało się - szepnęła.
- Tak - uśmiechnął się szeroko - chodź!
Pociągnął ją za sobą.
Tej nocy kochali się dziko na łóżku pełnym
banknotów.
- Kocham cię - pocałowała go w ramię, gdy
ubierał spodnie.
Schylił się i podnosząc, wycelował w nią
lufę pistoletu. Krzyk uwiązł jej w
krtani.
- Nie bierz tego do siebie słodka -
powiedział, nim nacisnął spust...
Komentarze (26)
Smutny, dobry tekst!
Pozdrawiam ciepło!:)
Dobre. Pozdrawiam cię Jolu.
Świetny tekst...
Ale numer...w kilku słowach cała akcja kryminału.
Kryminał w poetyckim wydaniu. Ciekawy pomysł, dobra z
domysłem puenta.
Celny wpis Vick Thor-a. Dołączam się do niego.
dobry tekst.
Kobiet z takimi pomysłami trzeba się bać, bo nie
wiadomo co może strzelić do głowy.
rada dla wspolników;
najlepszy podział łupu
gdy multum na liczniku
a jeden w mianowniku..
Właśnie, ja też już chciałam, chcieć, ale jak doszłam
do puenty,,,już nie chcę!!!
dobra proza! pozdrawiam:)
Do połowy tekstu już zamierzałam wpisać "też bym tak
chciała" ale potem odechciało się ha ha...,
pozdrowienia dobranocne:-))
To drań :( pozdrawiam
I mnie, jak grusz-eli, to zdanie nie pasuje. Nie
rozumiem sensu. A fragment akcji jest niejako wyrwany
z kontekstu. Jak część scenariusza. Nie wiem, jakie
motywy kierowały Tobą, Sz. ZOLEANDER, przy
publikowaniu.
Ja, swoim ciasnym rozumkiem, nie kumam. Może
wyjaśnisz?
Przeciwnie do tańczącej z wiatrem nie dostrzegam także
dramatyzmu. Brak budowania akcji powoduje brak
suspensu. Ten strzał bierze się "znikąd". Ale to
jedynie moje wrażenie...
Jednym słowem kryminał....
a widać że forsa robi swoje.
Udany napad,dobrana dwójka,
ale zamiast żyli długo i szczęśliwie,coś całkiem
innego,
bardzo dobrze oddany dramatyzm,
bardzo realistyczna proza,można rzec niestety,bo takie
rzeczy się zdarzają...
Miłego wieczoru życzę,
widzę,że Autorka ma smykałkę do prozy :)