Ostatni raz
Ze starej szufladki...
Ech wiosno, wiosno młoda, szalona,
zszarzałe łąki ozdabiaj kwieciem.
Rozzieleń wierzbom wiotkie ramiona.
Pozwól marzeniom pod niebo wzlecieć.
Wykiełkuj słońcem na tych ulicach,
gdzie jasne domy smutek przesłania.
Pukaj do okien, grzechów nie zliczaj.
Rozsiej nadzieję w szorstkich posłaniach.
Zbudź nocą wszystkie myśli kudłate,
dawno uśpione na ciemnej chmurze.
Przepasaj niebo milionem świateł
i daj mi wreszcie z miłości umrzeć.
Zosiak
Komentarze (98)
Nie pozwalasz mojemu sercu odpocząć, Zosiu :-)
Umrzeć z miłości jeśli jest tego warta, bardzo ładny
wiersz. Pozdrawiam serdecznie
Tak taka tak:):):)
Fajnie, z rosnącym dramatyzmem...Pozdrawiam Cię
Zosiaczku mocno:)
Cudowny pełen uczucia . Pięknie dobierasz słowa .
Pozdrawiam i życzę miłego dzionka
Cudowny wiersz, ogromna tęsknota...Pozdrawiam
cieplutko:)
Wiersz wspaniały, ale czemu umrzeć z miłości? Życie
jest wspaniałe i nie warto umierać :) Pozdrawiam
Robert
-piękna dziś wiosna, po ostatnich szarych i chwilami
dramatycznych dniach powróciło słońce, aż chce się
żyć...
- pozdrawiam wiosennie :)
magdo*, nowicjuszko,
dziękuję za spóźnione... :))
justyn55, pozdrawiam :)
Przepiękny wiersz.
Zosiaczku kochany wszystkiego
najlepszego co tylko w życiu
może Cię spotkać, przede wszystkim dużo zdróweczka
i spełnienia najskrytszych marzeń, tego życzę Ci z
całego
serca. Spóźnione ale szczere
życzenia Ci przesyłam.
W górach szaleje żywioł, dopiero dzisiaj podłączyli mi
prąd i gaz.
Pozdrawiam cieplutko.
Zosiak, jak mogłam zapomnieć.Gapa ze mnie.Choć
spóźnione, prosto z serca, wszelkiego spełnienia.
Milutko pozdrawiam i uśmiech za piękny wiersz
pozostawiam.
Och, milutko, Staszko :)
Dziękuję, eremi... chyba pierwszy raz u mnie :)
imieninowe całusy:
i kudłatych myśli wcale nie ostatni raz:)
"Szorstkie posłania" są takie ludzkie... i tak bardzo
potrzebują nadziei.