Ostatni raz
Słońce dziś nie wstało
Zapanowała głęboka ciemność
Nie widział nic prócz
Migoczącej lampki
To Księżyc... tak, to on
Brutalnie wszedł tej nocy
Kiedy wszyscy jeszcze spali
Ta Srebrna Kula
Zamknęła jego stare oczy
I zakleiła zmęczone usta
Nie bał się...
Nic
Tylko delikatnie westchnął
Ten ostatni raz
autor
karolinabojzan
Dodano: 2014-07-23 11:34:27
Ten wiersz przeczytano 614 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Moja babcia całe życie była jak wiosna - miała w sobie
tyle radości i światła, że wszystko wokół niej zdawało
się rozkwitać. Odeszła w pierwszy dzień astronomicznej
wiosny... z uśmiechem na twarzy.
Nikt z nas nie wie, co czuje w ostatnim momencie ktoś,
kto odchodzi na zawsze z tego świata. Smutne strofy.
Pozdrawiam.
Witam. Bardzo wzruszający wiersz. Pozdrawiam
-- tak cicho i spokojnie odszedł... smutne, ale takie
bliskie...
-- pozdrawiam i życzę , aby następne wiersze miały w
sobie choć nutkę optymizmu..
Ciekawe obrazowanie nie łatwego
dla nas tematu...
Pozdrawiam serdecznie
Delikatnie i spokojnie odszedł. Zcze Ci miłego dnia.
Smutkiem nas przywitałaś, ale takie jest życie i "
śmierc jest tym samym, co narodziny - misterium natury
" /M. Aureliusz/.
W wierszu zrezygnowałabym tylko z " To, Ta, Ten "
Pozdrawiam Karolino
Ładny, spokojny klimat w wierszu. Podoba mi się.
Taka spokojna śmierć...