Ostatni raz....
Przesyłam na dłoni mały okruch słońca
maluję marzenia pyłem dobieram kolory
w duszy żar się tli niezapomnianych
chwil
uczucie gna jak lawa gorąca uwalnia z
głębi
czy pamiętasz tamte dni ten śpiew
tęsknoty
z lubością puszczając wodze fantazji
marzeniom okna rozchylę rankiem się rosą
upiję
nadzieja nie odchodzi zawsze na coś się
czeka
miłość jest piękna gdy przychodzi koloruje
życie
choć wieczór przynosi ciszę jest pełen
tajemnic
to jedyny klucz co pasuje do bram raju
namiętności
spokojnie chcę oddychać i nie budzić się ze
snu
by świat w moich oczach wciąż wyglądał
kolorowo.
Komentarze (25)
Ciekawe oblicze miłości.
Miłość, którą mam jest jak sen, więc nie budźcie mnie.
:)
Bardzo dobry wiersz, z przyjemnością przeczytałem.
Pozdrawiam najserdeczniej szanowną Magnolię.
Czasami człowiek aż się prosi o to, aby się nie
obudzić :) Pozdrawiam serdecznie +++
Wróciłam i zauważyłam, że zapomniałam zaplusować...
Nadrobiłam :)
Pozdrawiam Magnolio :)
Ładnie, ciepło, z optymizmem :)
miłość jest piękna i serca raduje,pozdrawiam.
Pozdrawiam i czekam na wiersz, Ola:)
Nadzieja budzi się każdego dnia wraz ze świtem...
pozdrawiam serdecznie :)
Jak widać miłość
w naszych wierszach rządy sprawuje
w Twoim piękny swój obraz maluje.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
pięknie poetycko o tym uczuciu którego każdy z nas
pragnie - miłość to najpiękniejsze co może nam się
zdarzyć:-)
pozdrawiam
Wspaniałe pragnienia i marzenia, jednak trudne do
spełnienia jak życzenia Bożego Narodzenia i Nowego
Roku, że za kilka dni powraca nienawiść, zazdrość,
pazerność, wrogość i inne piekielne zło. Pozdrawiam
Piękny wiersz jak zwykle z dominantą miłości jak w
pierwotnej krainie Edenie. Obecnie kiedy Świat i kraj
opanowały zło i bomba atomowa, prawdziwej miłości
trzeba szukać ze świecą, lub mieć wyjątkowe szczęście
by ją znaleźć. P
Piękne:)
Kolorowych snów Magnolio i pięknej rzeczywistości!
Miłość to potęga uczuć i każdy z Nas pragnie...
Pozdrawiam serdecznie:)