Ostatni sprawiedliwy
Ostatni sprawiedliwy to idiota, ale jego brak - to klęska...
Ostatni sprawiedliwy wierzy w przejrzałe
mrzonki.
Ostatni, lecz z nadzieją, że ktoś je
przejmie po nim.
Samotny, odrzucony prorok przeszłej
epoki
Szukając zrozumienia w przepaść powoli
kroczy.
Ostatni sprawiedliwy zmarłego świata
strzeże.
Choć widzi Nowy Świat, na przekór nowej
wierze
Zegara dwie wskazówki szarpie kalecząc
ręce.
Żyje we Wspaniałym Świecie, wciąż życia
pragnąc więcej.
Ostatni sprawiedliwy chce widzieć świat w
stagnacji,
Jednak pociąg historii nie stoi na jednej
stacji.
On swą już dawno minął, lecz chce go
wstrzymać na niej.
Nie ma szczęścia w stagnacji, lecz czy jest
szczęście w zmianie?
Ostatni sprawiedliwy.
W pamięci zawsze żywy.
A może nie ostatni?
A może...
Omnis moriar.
Komentarze (1)
podsumowanie czlowieka wyczytalam w twoim wierszu;
kiedy on umiera, umiera z nim caly jeden swiat, moze
dlatego mysli, ze jest zycia wart i chce przezyc za
wszelka cene, chce wymusic zatrzymanie sie biegu
swiata tylko na jego wlasnej prawdzie...pozdrawiam