Ostatnia droga
4 wiersz z cyklu 5 wierszy o tajemnicach bolesnych różańca
Zaczęła się Jego ostatnia droga
Nie wiodła przez róże, wiodła przez
ciernie
Na śmierć posłano Człowieka-Boga
Ten maszerował do końca dzielnie
Zaczęła się Jego ostatnia droga
Kręta i stroma, w niebo, pod górę
Pomimo skwaru i bólu w nogach
Pomimo bata, co rani skórę
Zaczęła się Jego ostatnia droga
Wśród popychania, przekleństw i krzyków
Gdzież Weroniko Twa chusta błoga?
Gdzie Twoje ramię cyrenejczyku?
Zaczęła się Jego ostatnia droga
Ta ostateczna, już bez odwrotu
Z miłością patrzy na swego wroga
Oczami mokrymi od łez i potu
Kończy się Jego ostatnia droga
Zaraz na krzyżu zawiśnie Zbawiciel
Odważny choć Go pożera trwoga
Chociaż na śmierć, kroczy po życie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.