Ostatnia krew
wiersz ten jest parodią mało zrozumiałych utworów we współczesnej poezji
*
zziębnięty
od zimnej flegmy
nieświeżego oddechu
znów łamie w kościach
ten nieszczęsny romantyzm
**
gorączka cały czas rośnie
po kolejnej burzy
piana słów zalewa prawdę
kwiaty gniją z nadmiaru wody
***
poezja
nieśmiertelna sierota
ma serce z wieczności
kolejny wiersz został rozstrzelany
pod ścianą milczenia
rany pozostały niezasklepione
****
przeżyć z fałszywym uśmieszkiem
czy zginąć nie uroniwszy jednej łzy
wszystko to jedno
byle tylko odlecieć
za ciemną stronę księżyca
*****
Komentarze (11)
Czasami też nie rozumiem ;-))) i co poeta miał na
myśli...
Różnie z tą poezja bywa, każdy lubi co innego :)
Pozdrawiam serdecznie :)
pięknie
pozdrawiam serdecznie
A u mnie, w przeciwieństwie do Szanownych Przedmówców
(dwóch), nic nie rodzi wzruszenia ramionami. Ani
klasyczna, ani współczesna. Ani biała, ani rymowana.
Tu i tu są arcydzieła i gnioty.
Co nie zmienia faktu, że Twoja parodia - świetna!
Pozdrawiam serdecznie :-)
Poezja współczesna podobnie jak u "Jastrz" rodzi u
mnie wzruszenie ramionami. :-)
Pozdrawiam
Udane parodie
Pozdrawiam serdecznie :)
Przypomnę tu jedną ze swoich fraszek (bynajmniej nie
odnosi się ona do Twojego pisania).
Dawną poezję ogromnie cenię
Za to, że rodzi szczere wzruszenie.
Współczesna (mówiąc między nami)
Rodzi wzruszenie ramionami.
Udana bardzo parodia, w zdrowiu, spokojnych dni,
pozdrawiam serdecznie Maćku.
jak by co jest co jest + ... dziwnie jakos
Ostatnia krew mi się kojarzy z RAMBO, Maciuś.
:D
Pozdrawiam
;)
ja doleciałem ale ze szczerym uśmiechem ..więc idę
spać ...