OSTATNIA NOC
Połączyła ich noc aksamitna
Stali się dla siebie chwilą
Ona niepowtarzalna w swej kobiecości
On jakby bóg
Byli i trwali
Ona zlizywała z niego kropelki marzeń
On dłonie w jej wsłosy mokre
od wilgoci ich pragnień wkładał
Ona pieściła jego chęć trwania
On całował jej sny kolorowe
Podali sobie dłonie
Nastała cisza
Przyszła po nich śmierć
Ona stała się początkiem a on końcem
A ich szczęście rozpłyneło się z poranną
mgłą
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.