Ostatnia Wieczerza
Wieczorna uczta. Tak smutno...
Drży chleba bochenek w rękach.
Na ustach uśmiech. Lecz w głowie
i w sercu już przyszła męka.
Judasz ucztuje, choć wkrótce
śmierci przystawi pieczątkę.
"Jedzcie ten chleb, pijcie wino.
To czyńcie na mą pamiątkę".
Na twarzy pogodny uśmiech,
a w sercu już rozpacz łka.
Tak trudno umierać będzie...
Ostatnia Wieczerza trwa.
Kalina Beluch
Komentarze (2)
witaj, bardzo ładny, dający do myślenia wiersz. ładne
napisany. pozdrawiam.
Kalinko, piękny, refleksyjny wiersz (drugie "już" bym
wykreśliła) pozdrawiam :-)