Ostatnia wieczerza
Siedzimy razem wszyscy przy stole.
Wino w krew przemieniasz,
Każesz czynić prędzej swoją powinność
Od początku świata było to pisane -
- Ja zdradze, a umrzesz ty.
Co robić myślę i niewiem.
Jak zmienić mam ten zamysł Boga?
Stoję pomiędzy niebem a piekłem
Wypiję jeszcze ten dzban,
Niech się wypełni Boży zamysł.
Ty się śmiejesz,
Lecz kto potem mnie zbawi?
Ach gdyby mógł człowiek się sprzeciwić,
Powiedzieć "nie ..."
Pokonać muszę ten ból choć ciężko mi
Miłością większą niż cały ten świat.
Zbyt mało było dróg, które przeszły moje
nogi,
Zbyt mało przeżytych lat.
Módl się a będzie ci dane,
Choćbyś prosił o grzech.
Do końca czasu i planet - świata
Wspominać będziesz mój śmiech.
Wybacz mi, błagam, swój los -
- Przerwaną cienką nić świętości.
Człowiek zadał ten cios,
Bo nie dał rady zmienić Bożego planu.
Wydał Cię,
Czy mu wybaczyłeś.
Niechce wiedzieć kończy z sobą...
Choć i tak tam po drugiej stronie,
Też będzie widział swój błąd.
"Choćbyśmy bardzo chcieli nie zmienimy
Tego co nam Bóg zapisał jako nasz los"
Renta :-)
Komentarze (2)
Ostatnia wieczerza
Siedzimy wszyscy przy stole.
To wino jak krew lub jak łzy.
Od dawna pisane nam role -
- Ja zdradzę, a umrzesz ty.
Co robić? Myślę i nie wiem.
Jak zmienić mam boski plan?
Pomiędzy piekłem, a niebem
Wychylę jeszcze ten dzban.
Jak łatwo jest ci się śmiać,
Lecz kto potem zbawi mnie?
Ach, gdybym mógł teraz wstać,
Lub chociaż powiedzieć: "nie"...
***
Pokonać muszę ten ból
Miłością większą niż świat.
Zbyt mało przeszedłem pól,
Zbyt mało przeżyłem lat.
Módl się, a będzie ci dane,
Choćbyś się modlił o grzech.
Do końca czasów i planet
Wspominać będziesz mój śmiech.
Wybacz mi, błagam, swój los-
- Przerwaną świętości nić.
Musiałeś zadać ten cios,
By warto mi było żyć.
Marek Kunc
Niestety, wygláda na plagiat z mojego wiersz
http://www.kunaweb.republika.pl/wra_ostatniawieczerza.
html
POzdrawiam