Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Ostatnich słów moich garść :)

Historia pewna, czy warta poznania? Nie wiem :)

Na łące pośród bujnych traw
wśród zimnych wód strumienia,
przysiadła płocha niczym ptak
ta której nie znam imienia.

W kaskadzie włosów błyszczą skry
a usta szepczą cichutko:
"Przyjdź do mnie, czekam przyjdź miły my
dla Ciebie przypływam tu łódką!"

Po drugiej stronie zimnych wód
na parapecie poddasza,
siedział wpatrzony w niebiańskie skry
Juda, syn młodszy Judasza.

Na harmonijce cicho gra
to oczy przymyka zielone
i pyta:"Gdzieżeś, gdzieżeś mi
ty którą pojmę za żonę?"

Ona przysiadłszy wśród ciepłych łąk
tańczy nago i śpiewa
wyciąga w niebo biel swoich rąk
w śnie wzlata w górę jak mewa.

On błędny rycerz goni wciąż
smoki rozgramia codziennie.
Choć dzielny z niego i śmiały mąż
wysiłki jego daremne.

I tak do siebie tęsknią wciąż
ona i on i nie wiedzą
że tylko woda dzieli ich
gwiazdy tego nie powiedzą...

W deszczowy wieczór pośród mgieł
tuż po powrocie z wyprawy
przytaszczył Juda smoczy kieł
i ghula łeb kaprawy.

Zmęczony otarł swoją twarz
zjadł obiad no i wreszcie
na parapecie spoczął swym
by gwiazdy podziwiać nareszcie.

Lecz gdy wyciągnął nogi swe
i twarz swą ukrył w dłoniach
tuż za jeziora taflą wód
cód zaczął się na błoniach.

Jak zawsze łapiąc słońca blask
we włosów sieć przejrzystą
tanecznym krokiem idzie wraz
w noc wkrada się smolistą.

Stokrotki trąca stopa jej
faluje pierś powabna
a białe dłonie łapią ćmy
co gęsto latają na bagnach.

Lecz twarz wciąż znaczą ślady łez
i słona wciąż kropelka
w kąciku ust znajduje kres
gdy ona na jezioro zerka.

Nie widział tego Juda kiep
nie widział jej pląsania
bo w myślach jego smoczy łeb
i rany od kąsania.

Wtem ustał deszcz co mąci wzrok
i Juda urzeczony
skierował oczu zieleń swą
na postać przyszłej żony.

Przeciera oczy, modli się
z obawy że to mara
i biegnie już po schodach w dół
z nim razem Bóg i wiara.

W jeziora wody rzuca się
spełniają się błagania
a przez to zabył Juda że
nie uczył się pływania.

I powiem wam ostatnią rzecz
już dwie postacie na łące
i w oczach jej już nie ma łez
w śnie tak widze ich losów końce.

Wiersz dla wszystkich, którzy tego potrzebują...

autor

morfin

Dodano: 2006-09-26 14:38:44
Ten wiersz przeczytano 458 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Rymowany Klimat Romantyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »