Ostatnie blaski słońca....
Słońce po trudach dnia
zaczyna tracić blask.
Zmierzch przychodzi do łask.
Dzień staje się spokojny.
Przyroda zyskuje urok
tajemniczy, romantyczny.
Trawa cichutko szeleści.
Leniwie dmuchawiec
ku niebu leci.
Wiatr tęskną melodię nuci.
Ptaki ułożyły się już do snu.
Nie słychać ich śpiewu.
W kroplach rosy przeglądają się
ostatnie słońca promienie.
Tworzą tęczowe zauroczenie.
Mleczna mgła otula otoczenie.
Płaszcz wieczorny zaczyna
okrywać piękno dnia.
Zapanowała cisza błoga.
Panujący spokój sprawia
duszy zrelaksowanie.
To dobra atmosfera na spanie.
Zostaw za sobą wrażenia dnia,
śpij spokojnie.
Komentarze (6)
Oj nie strasz tytułem, Słońce ma jeszcze wiele blasków
przed sobą :)
Wiersz śliczny, podoba mi się, pozdrawiam serdecznie
:)
Wieczór, ostatnimi promykami słońca ukojony,
pomału do "pracy" musimy się szykować,
jeden kochanką, drugi żoną zauroczony,
dopiero, zaczynają się wieczorem rozkoszować.
A wiersz po prostu śliczny, chociaż
wieczory, różne bywają. Pozdrawiam.
Miłego dnia :)
Za dnia przyroda krzyczy, burzą czasem broi ale za to
nocą rześkim snem nas koi... pozdrawiam :)
cudowne klimaty, takie kocham najbardziej
piękne zakończenie dnia
Mocny przekaz pozdrawiam