Ostatnie chwile
Wspólna modlitwa
powstrzymywała czas odejścia,
ciepłe spojrzenia wskazywały
zadowolenie z ostatnich chwil
spędzonych tylko we dwoje.
Splecione dłonie
podobnie jak w dniu ślubu
upewniały, że do końca
ostatniej minuty będzie przy nim.
Prosta kreska i ciągły sygnał
zatrzymały ból i cierpienie,
nadal się modliła, ale już sama.
Komentarze (88)
Nieustający ten sygnał Erki,
może serce, dusza, czy nerki.
Pozdrawiam Teresko, kawałek naszego prozaicznego
życia, które nie chce poddać
się poezji.
Piękny, smutny przekaz. Myślę,że śmierć jest lżejsza
obok kochanej osoby. Pozdrawiam serdecznie.
Dla tych co odchodzą podana dłoń jest jak kojący dotyk
Anioła...
A potem samotność i cierpienie, smutne strofy - ale
jakże prawdziwe.
Pozdrawiam, bardzo się wzruszyłam.
Wzruszający.
Wyrazy współczucia.
A może on wciąż był z nią?
świetny, acz smutny przekaz wzruszającym, życiowym
jednak wierszem:) pozdrawiam serdecznie
Smutny życiowy przekaz, potrafiący ując serce.
Pozdrawiam:)
Marek
To ważne być z kimś w tej chwili ostatniej,
ale na pewno niełatwe!
Pozdrawiam!
Bardzo wymowne, pozdrawiam serdecznie;)
znam to. Ważne, że blisko był ktoś naprawdę bliski.
On odszedł, Ona została, ból, żal, cierpienie, smutek.
Taki to jego odejścia skutek.
Serce jej mocno zabiło z rozpaczy,
a on już spokojnie z góry na wszystko patrzy,
radośnie się do niej uśmiecha
i na jej przybycie spokojnie czeka...
Piękny, smutny wiersz o pożegnaniu
najbliższej osoby. Pozdrawiam.
Miłego dnia :))
Wielu z nas tej chwil doświadczyło, przy bliskim było,
świecę paliło...ot i taki koniec...dobrze, że ma kto
jeszcze żegnać...smutkiem powiało, serce boli, łza po
policzku się toczy...miłego, ciepłego dnia życzę