Ostatnie dni lata
Wiersz napisany w duecie : pierwsza i trzecia strofa : Remi S druga i czwarta strofa : /wanda w./
Sierpień się kończy, w barwy ubrany,
czerwienie, żółcie z zielenią walczą,
spójrz z lotu ptaka, zobaczysz obraz,
jak jesień wczesna już lato płoszy.
Na polach rżysko tańczy z chochołem,
gdzieniegdzie kąkol różem, czerwienią
wabi ostatnie, letnie motyle,
i tylko w sadach czas się zatrzymał.
To już twój schyłek, zakwityły wrzosy
teraz cię chłodem co dzień witają,
odejdziesz wkrótce, nadejdzie jesień,
będziemy czekać na ciebie lato.
Lecz póki jesteś, choć już chłodniejsze,
wciąż nas zachwycasz gamą kolorów,
ostatnią arią, klangorem ptaków,
nocą gwiaździstą, woalem mgielnym.
Ty-y. -- Warszawa dn: 18.08.2019 r.
duet autorski : /wanda w./ i Remi S
Komentarze (33)
Razem z Remisiem pięknie dziękujemy Aniu i Bożenko :)
Pozdrawiamy Was bardzo serdecznie z Tychów :)
już tak blisko mamy ku jesieni
serdeczności i buziaki :)
Re:Balance
Tak,klangor to TYLKO głos przelatujących żurawi!
Tu jest tyle błędów metaforycznych, że aż kipi.
Klangor jest charakterystyczny tylko dla żurawi. Kąkol
występuje w fioletach i czerwieniach - nigdy nie w
różu.
Chochoł może tańczyć na rżysku, a nie z nim (nie udana
metafora)
a poza tym Janku daj sobie spokój, szkoda słów, nie
przegadasz, nie ma komu.
Pięknie, wiersz ubrany w ciepłe, malownicze obrazy, z
nutą tęsknoty, za latem.
Przemijanie.
Pozdrawiam serdecznie, sympatyczny DUET.:)
Jeżeli Autorka ma taką koncepcję wiersza to trzeba to
uszanować, bo to jak w powiedzeniu "każdemu wolno
kochać"!
/A po burzy zawsze jest pogoda-prawda?/
Pozdrawiam.
najdusia - nie mam zamiaru czepiać się Ciebie, czy też
się obrażać za tego typu uwagi jakie napisałeś w
komentarzu. Ty masz swoje racje, które szanuję, ale
poezja rządzi się swoimi prawami Autor sam okresla co
zamieszcza w swoich wersach i co chce przekazać
czytelnikowi :)
Chochoł ma wiele znaczeń - sprawdź sobie synonimy
słowa chochoł - to może być straszydło ...
Co do klangoru - znam znaczenie słowa i wiem które
ptaki wydają ten odgłos lecz nie muszę wypisywać że to
łabędzie, dzikie gęsi żurawie To wiersz sylabiczny
więc ... piszę skrótowo To nie rozprawka naukowa,
tylko wiersz :)
Pozdrawiam z usmiechem i już po burzy :)
Zostanę znowu oskarżony o czepianie ale:
- jest już po żniwach, rżyska( albo ścierniska) są
prawie zaorane i różowego kąkolu nie uświadczysz!
- klangor to głos lecących żurawi i nie można go
identyfikować z wszystkimi ptakami
- chochoł też kojarzony jest z jesienią, sadem bądź
ogrodem-a na rżysku?
Nie są to moje złośliwe uwagi, lecz wiem, że dostanę
"gromy" na głowę, większe niż podczas dzisiejszej
burzy w Tatrach!
Razem z Remisiem pięknie dziękujemy Grzegorzu, Aniu,
Ewuniu,
Norbercie - pięknie dziękuję :) Poprawiłam :)
Pozdrawiamy Was bardzo serdecznie z Tychów :)
Cieszmy sie jeszcze latem. Z przyjemnością czytałam.
Pozdrawiam:)
powiało trochę smutkiem za latem.
Fajny z Was duet.
Śliczny wiersz o ostatnich dniach lata. Tylko chwalić.
Serdecznie Was pozdrawiam
życząc miłej, spokojnej nocy :)
Ps. Na początku "Siepień" zabrakło "r", w
przedostatniej zwrotce "zakwityły" o pierwsze "y" za
dużo... "co dzień" osobno.
Jesień również potrafi zachwycać.
Pozdrawiam cieplutko :)
Razem z Remisiem pięknie dziękujemy Marylko, Jurku,
Broniu :)
Milyenko - pięknie dziękuję :) Poprawiłam :)
Pozdrawiamy Was bardzo serdecznie z Tychów :) Remi
ogląda mecz :))
Nadchodzi jesień złocista,
a potem zima biała.
Za zimą wiosna kwiecista
i znów lato i upały.
Tak mijają nam lata. Pozdrawiam serdecznie Wandeczko.