Ostatnie piórko
Zgubiłam ostatnie piórko,
z tamtych szczęśliwych chwil.
To trwało chyba zbyt krótko ...
Dziś nie wychodzi mi nic.
Ze łzami w oczach wspominam
wszystkie radosne dni, gdy ważna
była miłość, nierozerwalna nić.
Coś mi wtedy mówiło..
Którędy warto iść, po srebrzystej
ścieżce piąć się na sam szczyt.
Gdy trzymałeś mnie za rękę, to
takie ''niby nic''
A dawało tyle siły, że aż się
chciało żyć.
Lecz Ty mój najdroższy skarbie, wybrałeś inne dłonie, w innych słodkich ustach topisz swoje skronie.
Komentarze (37)
Ciepło i dla adresata pewnie bezcenne. Jeśli mogę coś
wtrącić, to warto byłoby zrezygnować z powtórzenia
zaimku "tamtych" w pierwszej, "tamte" w drugiej
zwrotce. Warto podstawić coś pod zaimek w pierwszej
zwrotce, jakiś ciepły atrybut, bo ten w drugiej jest
jak najbardziej na miejscu. Chociaż sam wiem jak
czasem trudno unikać zaimków.Pozdrawiam.
"Ostatnie piórko",(a zarazem ostatni wiersz
przeczytany dzisiaj)-choć może smutny,ale wiadomo,że
po smutku prędzej,czy później nastaje radość,a nasze
przeżycia umacniają nas i napełniają nas weną - wtedy
powstają takie wiersze ,jak ten.A więc miła Autorko
,chwytaj za piórko i pisz o wszystkim,co w duszy Ci
gra,a wierzę ,że są to również melodie kojące ,pełne
nadziej.Wszystkiego dobrego.E.
Smutne wspomnienia z radosnych chwil, czasu pięknej
miłości, bardzo ładny, liryczny wiersz Aniu,
pozdrawiam serdecznie
Bardzo mi się podoba :)
Popieram - tulipanku. WIERSZ PIĘKNY. POZDRAWIAM
Smutny wiersz z odrobiną goryczy...pozdrawiam plusik
zostawiam :)
Lepiej nie raz być samą niż męczyc sie niepokojem i
oczekiwaniem ,ze bedzie lepiej...