ostatnie słowa samobójcy
przepraszam za wszystko i wszystkich
przepraszam za każdy oddech niosący zło
przepraszam za morze słów niewłaściwych
przepraszam za dni nienawistne
choć życie jest piękne niektórzy tak
mówią
nie wiem dlaczego mnie już przerosło
czas się pożegnać ze światem tutejszym
śmiercią okropną
proszę was jednak nie zapomnijcie
czasami zapalić na grobie mym świeczkę
czasami zmówić za mnie modlitwę
a może wspomnieć i dobre słowo
niech Bóg wybaczy i mnie rozgrzeszy
w swym miłosierdziu i wielkiej miłości
niech nie pamięta nikt jak odszedłem
niech...........
Komentarze (4)
Przeszły mnie ciarki, jakże odmiennie, całkowite
załamanie wiary, utrata nadziei. Chcę wierzyć czytając
te słowa po 9 latach od ich napisania, że Autor, peel
odnalazł prawdziwą drogę.
"Koniec? Tylko Bog wie, co jest prawdziwym koncem. A
czasem nie wie nawet On." (Anonim wenecki, XVII wiek)
Wg mnie Twój wiersz przesyca tęsknota za kimś dla kogo
warto żyć. Życzę Ci, abyś nie odkładał poszukiwań na
później. Co do umierania, nie ma się co śpieszyć,
tylko porządnie przygotować bo to akurat nas w życiu
nie minie.
Smutek. żal do świata przebija z Twojego wiersza...Bóg
nie uznaje samobójstwa -pamiętaj. To nie jest droga
wyjścia to ucieczka! Zwykłe przepraszam nic nie da
bliskim...nie tędy droga...