ostatnie spotkanie
Jest szaro i ciemno..
odprowadzasz mnie na peron
znowu uciekam..
Czuje ostatni raz
oddech zbliżający się powoli do mych
ust.
Staram się pochłonąć Cię wszystkimi
zmysłami.
Na zawsze.
Oboje wiemy, że to nasze ostatnie
spotkanie.
Jesteśmy niby blisko siebie, a jednak tak
daleko..
Poczułam zapach świec.
Pamiętałeś..
zawsze wierzyłam, że nam sie uda,
ale nie tym razem.
Aniele ?
miej go w opiece.
On ukradł cząstkę mojego serca.
Na zawsze.
To mnie uspokaja.
Tak.
Na pewno tak.
Pora wsiadać, ostatnie pocałunek,
zbyt wiele.
Czuje się bardzo samotna,
nie patrz tak na mnie..
to tylko...
życie..
Zostałam sama w tym pustym przedziale.
Teraz dopiero wiem, co to jest
ciemność..
Jest nią przesiąknięty.
Komentarze (2)
witaj w Bejowej krainie....dobry debiut...a.le teraz
do pracy...powodzenia...
Jakbyś pisała o mnie... Czuję ten wiersz całą sobą...
aż mi serce zamarło jak czytałam... I ten pusty
przedział w pociągu... jak ja to dobrze znam, jak
dobrze pamietam i tę ciemnośc, która wtedy
zapanowała....