Ostatnie święta...
W mej pamięci zostanie
bombek wiszących na choince czar.
Radość w małych oczkach,
gdy pierwszej gwiazdy rozjaśniał blask.
Wspólna kolacja, życzenia i mały
prezent,
do szczęścia było potrzebne tak
niewiele.
Jeden uśmiech promień radości w serce
wlał.
Wokół pełno miłości,ciepła, zrozumienia.
Marzenia realne,wiara w magię.
Co z tego pozostało?
Tylko wspomnienia...
Piękne wspomnienia...
Jednak czas tak wiele zmienia...
Brak radości...
Brak magii...
A z ognia miłości nie pozostało nic.
Ostatnie święta...
Prawdziwe święta...
To było ak dawno temu.
Teraz została obłuda i fałsz.
I kolejny raz zalana potokiem kłamstw,
zabłądziłam.
Uśmiech nie daje już tyle radości...
Brak w nim szczerości...
Tylko szczerości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.