...ostrożnie...
dotknę skrzydło motyla
ostrożnie by nie strącic
barwnego pyłku.
bez dotyku
opuszkiem palca
musnę po policzku.
niewidzialnie odbiorę łzę.
ustami obrysuje kontur ust.
w tajemnicy skulę się
najbliżej.
nago wejdę w mgłę.
otulę się do snu
ciepłą pierzyną.
powieki nakryję ciemnością,
otwierając je nic nie ujrzę.
14.12.2004
autor
camila
Dodano: 2004-12-15 18:04:47
Ten wiersz przeczytano 404 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.