Ostrze
Każdym kłamstwem
każdym gwałtownym słowem, które rani
oddalamy się od siebie o kilometry
tęsknota jawi się między nami
choć dzielą nas zaledwie centymetry.
Namiętność zmysłów już nie przyciąga
bo w sercu ostrze żalu
a ciało snuję się, ociąga
choć nie znać na nim ran ni krwi.
Rana jest, lecz znacznie głębiej
tam, gdzie ludzkie oko nie sięgnie
tam, gdzie najlepsza część ja wyrwana
zastała
i mówiąc kocham z Tobą uleciała
tam, gdzie ja znaczy też my
tam ranić mogą tylko ci,
których kochamy.
Nie zagłębiajmy ostrza, nim to cierpienie
wiarę nam w miłość odbierze
nim w bryłę lodu serce zmieni
zanim zginiemy znieczuleni.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.